teściowa

Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity. (J 12,24) Niektórzy mówią, że małżeństwo jest grobem miłości. Popierają to mnóstwem przykładów wziętych z życia: przed ślubem były randki, kolacje przy świecach, kino, kawiarnia, dyskoteka, podróże, a teraz są troski, stresy, pośpiech, warczenie na siebie i ciągła walka „o swoje”, które próbuje zawłaszczyć lub ograniczyć druga „połówka”. „Czy po to się żeniłem/ czy po to wychodziłam za mąż, aby aż tyle stracić?” – myślą zdesperowani, zbuntowani małżonkowie.

 

Czytaj dalej »

 

Miłość małżeńska wyraża się na wiele sposobów. Wierność, odpowiedzialność, delikatność, czułość, namiętność, konsekwentne trwanie w dokonanym wyborze, stałość, bezwarunkowość – oto niektóre spośród jej odcieni. A miłosierdzie? Czy ono też jest jedną z twarzy miłości małżeńskiej?

Czytaj dalej »

 

„Wszystko układało się między nami wspaniale – aż do czasu, kiedy urodziło się dziecko. Wtedy żona przestała się mną interesować. Ważniejsze ode mnie stały się kaszki, kaftaniki i kupki…”. „Mój mąż to duży chłopiec. Nic tylko koledzy, z którymi ciągle grzebie przy motocyklu, jeździ na ryby albo na żużel”.

„Czasem zastanawiam się, czy w ogóle mam rodziców. Żyją w swoim świecie: zebrania, konferencje, wykłady, spotkania, kariera. Do domu wpadają jak po ogień. Abym nie czuła się taka samotna, kupili mi psa”. „Modlitwa? Nie mam czasu – muszę pracować, aby utrzymać rodzinę”. „Przed podjęciem każdej ważniejszej decyzji mąż najpierw dzwoni do swojej mamy. Po co w takim razie żenił się ze mną? Dlaczego muszę mieć kanapę w takim kolorze, który podoba się teściowej?”. „Ja nie mam żony. Obok mnie żyje kobieta, która przez 24 godziny na dobę myślami jest w pracy”. „Mama i tata bardzo angażują się w sprawy parafii i wspólnoty; w domu bez przerwy mówi się o Bogu i Kościele – już nie mogę tego słuchać”.

Czytaj dalej »

 

W poprzednim odcinku odpowiedzieliśmy twierdząco na pytanie, czy możliwe jest osiągnięcie świętości przez tych, którzy żyją w małżeństwie. Dziś idziemy dalej i pytamy, jak to jest możliwe. Czy istnieją jakieś konkretne „narzędzia”, pomocne w dążeniu do świętości?

Czytaj dalej »

 

Zastanów się, co robisz. Małżeństwem szybko się nacieszysz, a potem przyjdą szare dni…. Słowa te usłyszał pewien młody chłopak, który postanowił odejść z seminarium, aby na nowo rozeznać swoje życiowe powołanie. To był ktoś, kto mógł być świętym, ale chciał być człowiekiem… Tak pewna reżyserka scharakteryzowała Prymasa Tysiąclecia, kardynała Stefana Wyszyńskiego.

Czytaj dalej »