Od razu zaznaczmy, że w tym odcinku nie dotykamy kwestii zdrady małżeńskiej. Ta pozostaje poza wszelką dyskusją u każdego, kto choć trochę dopuszcza do głosu sumienie. Jednak czystość małżeńska to o wiele więcej niż dochowanie fizycznej wierności… Czym ona właściwie jest?

Utarło się, że chrześcijaństwo podejrzliwie patrzy na seksualność. Patrząc od strony historycznych realiów, w pierwszych wiekach po Chrystusie nieufne podejście do pożycia seksualnego stanowiło dość zrozumiałą reakcję na niemoralność i wynaturzenia pogańskiego świata. Niestety, wahadło wychyliło się w drugą stronę i przez całe wieki wśród chrześcijan dominowało postrzeganie ciała i jego potrzeb jako tej „gorszej” części człowieka, którą w najlepszym przypadku można tylko tolerować i cierpliwie znosić.

Tymczasem sprawy mają się zupełnie inaczej! Bóg nie chce nam zabrać radości z przeżywania seksualności! Byłoby to pozbawione logiki – po co miałby zabierać, skoro to On sam dał nam ją w prezencie! Chce tylko nam pomóc w jej uporządkowaniu, abyśmy doświadczali jej pięknie, głęboko, „na maksa”, a nie na marne 15, 25, 30 procent…

Kiedy seksualności doświadcza się na 100 procent? Kiedy przestrzega się instrukcji Stwórcy. A ta jest prosta: seksualność należy przeżywać w miłości do drugiego człowieka, w wymiarze daru z siebie. Wyrwana z kontekstu miłości, czyli troski o dobro drugiej osoby, przeradza się w straszliwą karykaturę, spotkanie dwóch egoizmów, prowadzące do wzajemnych zranień.

***

Co widzisz w swojej żonie, w swoim mężu? Osobę obdarzoną godnością, czy tylko ciało, którego możesz używać dla własnej przyjemności?

Czym jest dla ciebie męskość? Nieuporządkowanym zaspokajaniem swoich zachcianek, czy panowaniem nad swoimi popędami? Jak patrzysz na inne kobiety? Czy zawsze w czysty sposób? Czy nie zdarza ci się zdradzić własnej żony w myślach? Czy potrafisz zachować czystość, oglądając filmy, surfując po Internecie, przeglądając kolorowe czasopisma? Jaki jest poziom twoich rozmów w męskim gronie?

Jaka jesteś w kontaktach z innymi mężczyznami? Pamiętasz zawsze o swoim mężu, czy zostawiasz sobie margines przyzwolenia na kokietowanie kolegów w pracy? Czy stawiasz mężczyznom wymagania w kontaktach ze sobą, nie pozwalając na słowa i gesty naruszające twoją godność? Czy nie próbujesz podnosić swojej atrakcyjności wchodząc w dwuznaczne relacje? W czym upatrujesz swoją wartość? Czy o stan swego wnętrza dbasz równie pilnie jak o urodę? Słyszeliście, że powiedziano: Nie cudzołóż! A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa. Jeśli więc prawe twoje oko jest ci powodem do grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie (Mt 5,27-29a).

 

Beata i Tomasz Strużanowscy

 

W następnym odcinku: O miłosiernym kochaniu

 

Fot. Tomasz Strużanowski