Jezus

 

Pan Bóg jest zakochany w człowieku. Jego zaangażowanie w relacje z człowiekiem jest bardzo dynamiczne. Grzech niewiary jest separatorem uniemożliwiającym doświadczenie Boga takiego, jaki On jest. Zbliżając się do Pana Boga przez udział w tej Eucharystii, prośmy Jezusa, żeby uzdrowił nas z niewiary, pychy i wszystkich ran, które pozostawiły nasze grzechy. Żebyśmy już nie gubili się w tych złudnych koleinach, ale mieli odwagę wydeptać nowe ścieżki wiary, nadziei i miłości.

 

Czytaj dalej »

 

Właściwy dystans do nas samych i otaczającego nas świata pozwala kochać miłością, która nie zawłaszcza i nie czyni niewolnikiem. Zaskakujące słowa Jezusa o nienawiści do najbliższych i siebie samego są w rzeczywistości zaproszeniem do wolności od zniewalających przywiązań. Wolność ta jest niezbędna, aby troszczyć się o prawdziwe dobro naszych bliskich i nas samych.

Czytaj dalej »

 

Pan Jezus zaprasza nas na Ucztę Eucharystyczną. Uwrażliwia, żeby zająć właściwe miejsce. Zachęta do zajęcia ostatniego miejsca nie oznacza, że Bóg chce nas zepchnąć do gorszego sortu. On podprowadza do odnalezienia właściwej perspektywy widzenia samego Gospodarza tego uroczystego zebrania. Zajęcie zaszczytnego miejsca należącego faktycznie do kogoś innego byłoby narażeniem się na śmieszność. Oddajmy się ufnie w gościnę Boskiego Gospodarza, który uznaje nas za godnych tak niezwykłej Uczty.

Czytaj dalej »

 

Eucharystia to czas dany nam po to, żebyśmy poczuli smak nieba. Smak przenikania i dzielenia swojego życia z życiem Boga. Poczucie smaku Pana Boga to klucz do tego, żeby tęsknić do uczty eschatologicznej, niebiańskiej, którą już teraz przygotowuje nam Ojciec na dzień powrotu do Jego chwały. To także czas na smakowanie wspólnoty zbawionych. Czas na nasycanie się mocą Ducha Świętego do głoszenia Ewangelii wszystkim narodom. 

Czytaj dalej »

 

Czyniąc znak krzyża rozpoczynający Eucharystię, wchodzimy jak przez bramę miłosierdzia w przestrzeń ofiary Chrystusa. Ona dokonuje się rzeczywiście na ołtarzu, chociaż w sposób bezkrwawy – jest uobecnieniem ofiary Zbawiciela. Stańmy na niedzielnej Eucharystii wobec Pana Jezusa, który bierze na siebie konsekwencje grzechów całej ludzkości, i miejmy odwagę spojrzeć w Jego oczy. Niech spotkają się te dwa żywioły czekające na siebie nawzajem. „Oczy Jego jak płomień ognia” (Ap 1,14), widać w nich żywioł miłości. Oczy moje często przeciążone żywiołem ziemi, spowite oziębłością, obcością, pogardą, wrogością, lekceważeniem Go. Wzajemne zanurzenie w sobie przez szczere spojrzenie zaowocuje wielką przemianą.

 

Czytaj dalej »

 

Konstytucja o liturgii świętej Soboru Watykańskiego II oznajmia, że „Chrystus jest obecny w ofierze Mszy Świętej tak w osobie celebrującego […], jak zwłaszcza pod postaciami eucharystycznymi. Jest obecny swoją mocą w sakramentach, tak że gdy ktoś chrzci, sam Chrystus chrzci. Jest obecny w swoim słowie, bo gdy w Kościele czyta się Pismo Święte, On sam przemawia. Jest obecny, gdy Kościół modli się i śpiewa psalmy, gdyż On sam obiecał: «Gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich» (Mt 18,20)” (KL 7). Rozpoczynamy liturgię eucharystyczną, w której Chrystus jest obecny na pewno. My także postarajmy się być obecni sercem i umysłem, a nie tylko ciałem, żeby doznać radości z realnego spotkania z Jezusem.

 

Czytaj dalej »

 

Warto wykorzystać chwile powodzenia, aby zapewnić sobie spokojną i bezpieczną przyszłość. Słowo Boże przypomina jednak o tym, że inwestycje nie mogą ograniczać się tylko do najbliższych miesięcy i lat. Wszelkie wysiłki, aby zapewnić sobie wspaniałe jutro, wcześniej czy później okażą się nieskuteczne i próżne. Jezus przeciwstawia im lokatę, którą można założyć u Boga. Dobra, które gromadzę, przemijają, a dobro, które czynię, trwa na wieki. Dobra, które posiadam, pozostają na ziemi. Dobro uczynione przekracza granice śmierci.

 

Czytaj dalej »

 

Dla tych, którzy podejmują wysiłek budowania swojego „świata ducha”, jedną z ciekawszych i najbardziej godnych polecenia „wysokooprocentowanych lokat” jest modlitwa. To ona stanowi o kształcie naszej wiary. Jezus, najlepszy Nauczyciel modlitwy, prowadzi nas nieustannie do uwielbienia Ojca. W modlitwie „Ojcze nasz” uczy, że Bóg Ojciec przychodzi nieustannie z pomocą do swoich dzieci, aby zaspokoić ich najgłębsze potrzeby i pragnienia. Złóżmy je także przed Nim w czasie dzisiejszej Eucharystii, szczególnie w wypowiadanych słowach Modlitwy Pańskiej.

Czytaj dalej »

 

ezus Chrystus jest naszym Panem. Lecz On niczego nam nie nakazuje. Jezus nas zaprasza − do szukania dobra, do modlitwy, na Mszę Świętą. Każdego dnia otrzymujemy dziesiątki albo setki Jego zaproszeń. Niektórych nie zauważamy, niektórych nie przyjmujemy. Gdy przychodzę na Mszę Świętą, to mam pewność, że przynajmniej jedno zaproszenie Pana Jezusa przyjąłem i realizuję. Wtedy mogę sobie wyobrazić radość całego Nieba!

Czytaj dalej »

 

Eucharystia jest szkołą miłości, podczas której uczymy się, jak możemy służyć Bogu i dostrzegać w drugim człowieku obraz Boga. Ona leczy nasze zranienia i uzdrawia z różnych chorób życiowych, abyśmy mogli stać się współczesnymi samarytanami dla każdego człowieka, którego Pan postawi na naszej drodze.

Czytaj dalej »