Mateusz Rutkowski

Droga miłującego serca człowieka rozpoczyna się od uwolnienia od tego, co stanowi tylko pozory miłości, oraz postawienia Boga na pierwszym miejscu. Dopiero wówczas człowiek może odkryć bliźniego, który nosi w sobie podobieństwo samego Stwórcy. Jezus przez swoje życie, cierpienie, śmierć na krzyżu i zmartwychwstanie dał świadectwo wypełnienia przykazania miłości, które jest syntezą całej Ewangelii.

 

 

Czytaj dalej »

Podczas jazdy samochodem lub autobusem mijamy małe miasteczka i wsie, zauważamy coś charakterystycznego. To wieże kościołów. „Cebulaste” barokowe, strzeliste gotyckie i neogotyckie. W mijanym krajobrazie są one jak znaki obecności Boga pośród Jego ludu. Są znakami nadziei w otaczającym świecie. Każda z tych wież oznacza miejsce, gdzie w czasie Mszy Świętej przychodzi do człowieka sam Bóg w Osobie Jezusa Chrystusa. To łaska, że możemy Go przyjmować.

 

 

Czytaj dalej »

Gdy św. Dominik założył zakon ojców dominikanów, od razu wysyłał swoich współbraci z misją głoszenia Dobrej Nowiny. Wiedział, że tego pragnie Pan Jezus, aby Ewangelia była głoszona na „krańcach świata”. Każdego z nas Chrystus czyni swym misjonarzem. Na zakończenie Mszy Świętej słyszymy słowa: „Idźcie w pokoju Chrystusa”. To Jezus nas posyła. Bycie misjonarzem to również modlitewne i materialne wspomaganie misji w odległych krajach.

 

 

Czytaj dalej »

Pan Bóg patrzy na każdego z nas z miłością. Od czasu grzechu pierworodnego ta miłość jest miłosierna. Miłosierdzie Boże w ciągu wieków miało oblicze konkretnych osób. Jedną z takich osób, znaną nam wszystkim, był św. Jan Paweł II. Gdy przyjechał ostatni raz do Polski, jego obecność była znakiem Bożego miłosierdzia. Mówił do tysięcy, a jego słowa dotykały każdego osobiście. Miłosierdzie to pochylenie się Boga nad każdym człowiekiem. Dokonuje się to podczas każdej Mszy Świętej.

 

 

Czytaj dalej »

Każdy z nas w swoim życiu popełnia wiele pomyłek. Żałujemy, chcielibyśmy cofnąć czas, ale nie możemy tego zrobić. Jedyne, co możemy, to przyjść do Pana Jezusa i powierzyć mu nasze życie. On łączy w jedność naszą przeszłość i teraźniejszość oraz pomaga z nadzieją patrzeć na przyszłość. Pan Jezus czeka na nas, aby, gdy przyjdziemy na Mszę św., mógł przemienić i oczyścić wszystkie elementy naszego życia.

 

 

Czytaj dalej »

Modlitwa to moja rozmowa z Panem Bogiem. Jemu tak samo jest miła modlitwa zanoszona w samotności, jak i modlitwa wspólna. Msza św. jest taką modlitwą wspólną. Gdy wiele osób razem modli się w pewnej intencji, dzieją się cuda. Mamy tego przykład w Piśmie Świętym. Gdy apostołowie zbierali się wraz z Maryją w wieczerniku, drżeli ze strachu o swe życie, ale modlili się. I w czasie takiej modlitwy zstąpił na nich Duch Święty. W czasie Mszy św. Duch Święty zstępuje i przemienia chleb i wino w Ciało i Krew Chrystusa. I napełnia nas obecnych na tej wielkiej wspólnej modlitwie nowym życiem.

 

 

Czytaj dalej »

Gdy czytamy gazety, oglądamy wiadomości w telewizji lub w internecie, to zauważamy, że na pierwszym miejscu znajdują się złe informacje. Być może dlatego, że działają na nasze emocje, przyciągają czytelnika czy widza. W tym nagromadzeniu złych nowin tęsknimy za dobrymi. Na szczęście mamy okazję usłyszeć dobre nowiny przynajmniej raz w tygodniu. Wystarczy przyjść na Mszę Świętą. Tu dociera do nas Dobra Nowina głoszona przez Pana Jezusa obecnego w słowie Bożym, liturgii i Komunii Świętej. Każdy z nas zna miejsce i czas, gdzie może zetknąć się z Dobrą Nowiną.

 

 

Czytaj dalej »

Dzisiejsza liturgia słowa ukazuje sens naszego cierpienia. W obrazie cierpiącego Sługi Pańskiego i ewangelicznej zapowiedzi męki Jezusa zwraca uwagę na to, aby przeżywać je w łączności z Bogiem. Chrystus w czasie swojego ziemskiego życia przeszedł tę drogę i nauczył nas, że jeśli będziemy trwać w jedności z Nim, nigdy się w życiu nie zachwiejemy – nawet podczas największych życiowych trudności. To Jezus udziela nam wsparcia, abyśmy wprowadzali w życie ewangeliczne wartości królestwa Bożego.

 

 

Czytaj dalej »