Gdy czytamy gazety, oglądamy wiadomości w telewizji lub w internecie, to zauważamy, że na pierwszym miejscu znajdują się złe informacje. Być może dlatego, że działają na nasze emocje, przyciągają czytelnika czy widza. W tym nagromadzeniu złych nowin tęsknimy za dobrymi. Na szczęście mamy okazję usłyszeć dobre nowiny przynajmniej raz w tygodniu. Wystarczy przyjść na Mszę Świętą. Tu dociera do nas Dobra Nowina głoszona przez Pana Jezusa obecnego w słowie Bożym, liturgii i Komunii Świętej. Każdy z nas zna miejsce i czas, gdzie może zetknąć się z Dobrą Nowiną.

 

 

Kolekta: Boże, Ty zawarłeś wszystkie nakazy świętego Prawa w przykazaniu miłości Ciebie i bliźniego,b† spraw, abyśmy zachowując Twoje przykazania, * zasłużyli na życie wieczne.  Przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, Twojego Syna, † który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, * Bóg, przez wszystkie wieki wieków. Amen.

PIERWSZE CZYTANIE (Mdr 2,12.17-20)

Pragnienie poznawania prawdy jest wpisane w powołanie każdego człowieka. Prawda o świecie, prawda o wydarzeniach, prawda o nas samych. Szukanie prawdy zakłada odwagę. Ten dar też w sobie posiadamy, bo Duch Święty obdarzył nas męstwem. Boimy się prawdy, wydaje się nam ona niewygodna. Tymczasem prawda czyni nas wolnymi. A jej poznawanie to szukanie Boga.

Czytanie z Księgi Mądrości
Bezbożni mówili: «Zróbmy zasadzkę na sprawiedliwego, bo nam niewygodny: sprzeciwia się naszym sprawom, zarzuca nam łamanie prawa, wypomina nam błędy naszych obyczajów. Zobaczmyż, czy prawdziwe są jego słowa, wybadajmy, co będzie przy jego zejściu. Bo jeśli sprawiedliwy jest synem Bożym, Bóg ujmie się za nim i wyrwie go z ręki przeciwników. Dotknijmy go obelgą i katuszą, by poznać jego łagodność i doświadczyć jego cierpliwości. Zasądźmy go na śmierć haniebną, bo – jak mówił – będzie ocalony».

PSALM (Ps 54,3-4.5.6 i 8)

W klasztorze kamedułów w podkrakowskich Bielanach jest ogród. To właściwie część lasu. W tym ogrodzie stoi stara zniszczona już ławka. Na jej oparciu wyrzeźbiony jest pięknymi literami napis: „Samotni nie jesteśmy, Bóg jest z nami”. Kameduli żyją odgrodzeni od świata, w małych domkach. Milczą, modlą się, pracują. Ten napis wykonał jeden z nich, brat Tyburcy. To jego odkrycie jest przesłaniem dla nas o nieustannej Bożej obecności.

Refren: Pan podtrzymuje całe moje życie.

Wybaw mnie, Boże, w imię swoje, *
mocą swoją broń mojej sprawy. Boże, wysłuchaj mojej modlitwy, *
nakłoń ucha na słowo ust moich. Ref.

Bo powstają przeciwko mnie pyszni, *
gwałtownicy czyhają na me życie, nie mają oni Boga *
przed swymi oczyma. Ref.

Oto mi Bóg dopomaga, *
Pan podtrzymuje me życie. Będę Ci chętnie składać ofiarę *
i sławić Twe dobre imię. Ref.

DRUGIE CZYTANIE (Jk 3,16 – 4,3)

Poznanie prawdy jest drogą do posiadania mądrości – mądrości życiowej. Ta mądrość mówi nam o słabościach i niedoskonałościach naszych i bliźnich. Tacy jesteśmy. Zamiast walczyć z sobą i bliźnimi, uczmy się miłosierdzia, cierpliwości, ustępowania. To wszystko pomoże nam w budowaniu jedności. Bo życie ludzkie to wspólna droga do jednego celu. Do zbawienia.

Czytanie z Listu świętego Jakuba Apostoła
Najmilsi:
Gdzie zazdrość i żądza sporu, tam też bezład i wszelki występek. Mądrość zaś zstępująca z góry jest przede wszystkim czysta, dalej skłonna do zgody, ustępliwa, posłuszna, pełna miłosierdzia i dobrych owoców, wolna od względów ludzkich i obłudy. Owoc zaś sprawiedliwości sieją w pokoju ci, którzy zaprowadzają pokój. Skąd się biorą wojny i skąd kłótnie między wami? Nie skądinąd, tylko z waszych żądz, które walczą w członkach waszych. Pożądacie, a nie macie, żywicie morderczą zazdrość, a nie możecie osiągnąć. Prowadzicie walki i kłótnie, a nic nie posiadacie, gdyż się nie modlicie. Modlicie się, a nie otrzymujecie, bo się źle modlicie, starając się jedynie o zaspokojenie swych żądz.

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ (2Tes 2,14)

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Bóg wezwał nas przez Ewangelię, abyśmy dostąpili chwały naszego Pana, Jezusa Chrystusa. Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

EWANGELIA (Mk 9,30-37)

Konkurencja jest zjawiskiem pożądanym w handlu, w biznesie. Tam, gdzie dotyczy to relacji międzyludzkich, konkurencja staje się niebezpieczna. Przeważnie zamienia się w walkę z podświadomym pragnieniem wyeliminowania przeciwnika. Gdy znam swą wartość i mam poczucie własnej godności, wtedy drugi człowiek to mój bliźni, a nie konkurent.

Słowa Ewangelii według świętego Marka
Jezus i Jego uczniowie podróżowali przez Galileę, On jednak nie chciał, żeby kto wiedział o tym. Pouczał bowiem swoich uczniów i mówił im: «Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi. Ci Go zabiją, lecz zabity po trzech dniach zmartwychwstanie». Oni jednak nie rozumieli tych słów, a bali się Go pytać. Tak przyszli do Kafarnaum. Gdy był w domu, zapytał ich: «O czym to rozprawialiście w drodze?». Lecz oni milczeli, w drodze bowiem posprzeczali się między sobą o to, kto z nich jest największy. On usiadł, przywołał Dwunastu i rzekł do nich: «Jeśli kto chce być pierwszym, niech będzie ostatnim ze wszystkich i sługą wszystkich». Potem wziął dziecko; postawił je przed nimi i objąwszy je ramionami, rzekł do nich: «Kto przyjmuje jedno z tych dzieci w imię moje, Mnie przyjmuje; a kto Mnie przyjmuje, nie przyjmuje Mnie, lecz Tego, który Mnie posłał».

Rozważanie:

Ludzkie relacje często opierają się na rywalizacji. Chcemy być od innych lepsi, bogatsi, silniejsi. Taka postawa jest jednak daleka od ducha ewangelicznego.  Pan Jezus w swoim nauczaniu odwraca logikę, jaka płynie z myślenia jedynie w kategoriach ludzkich. Wychodząc od sporu o pierwszeństwo, jaki pojawił się pomiędzy uczniami, ustanawia zasadę: «Jeśli kto chce być pierwszym, niech będzie ostatnim ze wszystkich i sługą wszystkich».
Ktoś, kto poświęca się wychowaniu dzieci, może w zamian otrzymać ich uśmiech i miłość, ale już dużo trudniej przychodzi mu zrobić tzw. karierę. Pomyślmy o rodzinach wielodzietnych. Tylko nieliczne są zamożne. Wychowanie dzieci pociąga za sobą ciągłe wydatki finansowe i rezygnację z czasu „tylko dla siebie”. Nie oznacza to jednak, że rodziny te są nieszczęśliwe. Jest wręcz przeciwnie. Choć żyją skromniej, w ich domach nie ma samotności, a postawy egoistyczne ustępują miejsca relacjom międzyosobowym.
Papież Franciszek w swoim nauczaniu podkreśla rolę rodziny jako miejsca spotkania w duchu bezinteresownej miłości, gdzie człowiek uczy się budować relacje oparte na poczuciu bliskości i dialogu. Postawa taka jest daleka od modelu zmierzającego do dominacji fizycznej bądź emocjonalnej nad drugim człowiekiem. Papież zachęca do aktywnego uczenia się dialogu bazującego na dzieleniu się sobą i naturalnym dla człowieka opowiadaniu o własnych przeżyciach, a nie tylko wytwarzania i konsumowania informacji, które mają niewiele wspólnego z kształtowaniem relacji.

flickr.com/Anders Sandberg(CC BY 2.0)