Dzisiejsza liturgia słowa ukazuje sens naszego cierpienia. W obrazie cierpiącego Sługi Pańskiego i ewangelicznej zapowiedzi męki Jezusa zwraca uwagę na to, aby przeżywać je w łączności z Bogiem. Chrystus w czasie swojego ziemskiego życia przeszedł tę drogę i nauczył nas, że jeśli będziemy trwać w jedności z Nim, nigdy się w życiu nie zachwiejemy – nawet podczas największych życiowych trudności. To Jezus udziela nam wsparcia, abyśmy wprowadzali w życie ewangeliczne wartości królestwa Bożego.

 

 

Kolekta: Boże, Stwórco i Rządco wszechświata, † wejrzyj na nas i daj nam całym sercem służyć Tobie,* abyśmy mogli doznawać skutków Twojego miłosierdzia. Przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, Twojego Syna, † który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, * Bóg, przez wszystkie wieki wieków. Amen.

PIERWSZE CZYTANIE (Iz 50, 5-9a)

Izajasz, żyjący na przełomie VIII i VII wieku przed Chrystusem, przedstawia proroczy opis męki Chrystusa w trzeciej pieśni Sługi Pańskiego. Jego wizja pozwala oddać hołd przyszłemu Mesjaszowi, który – podobnie jak dawni prorocy – jest przez ludzi ignorowany, a nawet źle traktowany. Mimo to w jego postawie pojawia się dobrowolne i ciche przyjęcie cierpienia oraz ufne powierzenie się Bogu.

 

Czytanie z Księgi proroka Izajasza

Pan Bóg otworzył mi ucho, a ja się nie oparłem ani się nie cofnąłem. Podałem grzbiet mój bijącym i policzki moje rwącym mi brodę. Nie zasłoniłem mojej twarzy przed zniewagami i opluciem.

Pan Bóg mnie wspomaga, dlatego jestem nieczuły na obelgi, dlatego uczyniłem twarz moją jak głaz i wiem, że wstydu nie doznam. Blisko jest Ten, który mnie uniewinni. Kto się odważy toczyć spór ze mną? Wystąpmy razem! Kto jest moim oskarżycielem? Niech się zbliży do mnie! Oto Pan Bóg mnie wspomaga! Któż mnie potępi?

Oto słowo Boże.

 

PSALM (Ps 116A, 1b-2. 3-4. 5-6. 8-9)

Psalmista ukazuje wielką wartość żarliwej modlitwy człowieka, który znajduje się w trudnym położeniu. Kiedy został ocalony, uwielbia Boga, który jest łaskawy, sprawiedliwy i miłosierny. W ten sposób psalmista pokazuje, że w każdej nędzy i opuszczeniu możemy liczyć na Pana, który nawet z najtrudniejszej sytuacji potrafi wyprowadzić dobro. 

 

Refren: W krainie życia będę widział Boga.

 

Miłuję Pana, albowiem usłyszał *

głos mego błagania,

bo skłonił ku mnie swe ucho *

w dniu, w którym wołałem.

 

Oplotły mnie więzy śmierci,†

dosięgły mnie pęta Otchłani, *

ogarnął mnie strach i udręka.

Ale wezwałem imienia Pana: *

«Panie, ratuj me życie!»

 

Pan jest łaskawy i sprawiedliwy,*

Bóg nasz jest miłosierny.

Pan strzeże ludzi prostego serca: *

byłem w niewoli, a On mnie wybawił.

 

Uchronił bowiem moją duszę od śmierci, *

oczy moje od łez, nogi od upadku.

Będę chodził w obecności Pana *

w krainie żyjących.

 

DRUGIE CZYTANIE (Jk 2, 14-18)

Święty Jakub przypomina o obowiązku postępowania zgodnie z zasadami wyznawanej wiary, która ujawnia się przez uczynki chrześcijańskiej miłości. Chodzi więc o żywy kontakt z Bogiem i posłuszne wypełnianie Jego woli na każdym odcinku życia. Apostoł zwraca uwagę, że nawet jeśli na pierwszy rzut oka uczynki zdają się istnieć bez wiary, to jednak bliższe poznanie ukazuje, że ich źródłem jest wiara. 

 

Czytanie z Listu Świętego Jakuba Apostoła

Jaki z tego pożytek, bracia moi, skoro ktoś będzie utrzymywał, że wierzy, a nie będzie spełniał uczynków? Czy sama wiara zdoła go zbawić? Jeśli na przykład brat lub siostra nie mają odzienia lub brak im codziennego chleba, a ktoś z was powie im: «Idźcie w pokoju, ogrzejcie się i najedzcie do syta!» – a nie dacie im tego, czego koniecznie potrzebują dla ciała – to na co się to przyda?

Tak też i wiara, jeśli nie byłaby połączona z uczynkami, martwa jest sama w sobie. Ale może ktoś powiedzieć: Ty masz wiarę, a ja spełniam uczynki. Pokaż mi wiarę swoją bez uczynków, to ja ci pokażę wiarę na podstawie moich uczynków. 

Oto słowo Boże.

 

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ (Ga 6, 14)

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Nie daj Boże, bym się miał chlubić

z czego innego, jak tylko z krzyża Pana naszego, Jezusa Chrystusa,

dzięki któremu świat stał się ukrzyżowany dla mnie, a ja dla świata.

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

 

EWANGELIA (Mk 8, 27-35)

Dzisiejszy fragment Ewangelii to lekcja Chrystusa, która ma na celu przygotowanie uczniów na Jego mękę i śmierć. Dlatego najpierw pojawia się pytanie Mistrza skierowane do uczniów. Odpowiedź ma przybliżyć ich do Jezusa i uodpornić na cierpienia oraz trudności życiowe. Po wyznaniu apostołów Chrystus uroczyście zapowiada swoją mękę. Aby rozumieć, kim jest Jezus, my, chrześcijanie, musimy nauczyć się myśleć „po Bożemu”, co wciąż stanowi dla nas wyzwanie. 

 

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Jezus udał się ze swoimi uczniami do wiosek pod Cezareą Filipową. W drodze pytał uczniów: «Za kogo uważają Mnie ludzie?»

Oni Mu odpowiedzieli: «Za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za jednego z proroków».

On ich zapytał: «A wy za kogo Mnie uważacie? »

Odpowiedział Mu Piotr: «Ty jesteś Mesjasz». Wtedy surowo im przykazał, żeby nikomu o Nim nie mówili. I zaczął ich pouczać, że Syn Człowieczy wiele musi wycierpieć, że będzie odrzucony przez starszych, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; że będzie zabity, ale po trzech dniach zmartwychwstanie. A mówił zupełnie otwarcie te słowa.

Wtedy Piotr wziął Go na bok i zaczął Go upominać. Lecz On obrócił się i patrząc na swych uczniów, zgromił Piotra słowami: «Zejdź Mi z oczu, szatanie, bo nie myślisz po Bożemu, lecz po ludzku».

Potem przywołał do siebie tłum razem ze swoimi uczniami i rzekł im: «Jeśli ktoś chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z powodu Mnie i Ewangelii, ten je zachowa».

Oto słowo Pańskie.

 

Rozważanie:

Jezus stawia uczniom podwójne pytanie: co o Nim mówią inni, a potem pyta, za kogo oni sami, tzn. uczniowie, Go uważają. To podwójne pytanie przypomina, że uczeń nieustannie musi się konfrontować ze światem, ale nie po to, żeby iść za głosem tego świata, zasugerować się tym, co mówią i czynią inni, ale żeby pośród tych wszystkich głosów, które do niego docierają, usłyszeć głos Boga. W Ewangelii według św. Mateusza (Mt 16, 13-20) Jezus zaznacza, że odpowiedź Piotra, której udziela w imieniu uczniów, pochodzi od Ojca: „albowiem, nie objawiły ci tego ciało i krew, ale Ojciec, który jest w niebie”. Piotr zaufał temu głosowi bardziej niż swoim zmysłom, bardziej niż opiniom innych, bardziej niż swojemu ludzkiemu rozumowi. A jednak chwilę później, gdy Jezus mówił o swojej męce, Apostoł zaprotestował, gdy to, co usłyszał od Zbawiciela, okazało się dla niego niewygodne i zbyt trudne oraz kłóciło się z obrazem Mesjasza, który nosił w swym sercu. Zaprotestował, bo tym razem poszedł za głosem natury, za głosem tego świata. I usłyszał mocne słowa Jezusa: „szatanie [czyli przeciwniku!], odejdź ode mnie! Bo nie myślisz po Bożemu, ale po ludzku”. Przyjąć Jezusa za Zbawiciela to pozwolić, aby On zmieniał nasze myślenie z ludzkiego na Boże, a więc słuchać Jego nauki i iść za Nim, aż do końca – także wtedy, gdy wydaje się nam to nużące i mało efektywne, czy też trudne i bolesne, a nawet niemożliwe. Odpowiedź na pytanie, kim jest dla mnie Jezus Chrystus, tak naprawdę piszemy naszym życiem, które już teraz zakorzenione jest w wieczności.

flickr.com/oscartian547(CC BY-NC-ND 2.0)