W epoce średniowiecza uciekinier, gdy chronił się w kościele, był nietykalny, to był azyl. Pośród codziennej gonitwy i wyścigu z czasem i z ludźmi niedzielna Msza Święta staje się dla nas upragnionym azylem. Niezależnie od tego, co dzieje się w świecie, w moim kraju, we mnie, zawsze gdzieś jest odprawiana Msza Święta. Tam mamy pewność Bożej obecności. Tam jest nasze schronienie i nasz Dom.

LITURGIA SŁOWA

Kolekta: Boże, Ty przez uniżenie się Twojego Syna podźwignąłeś upadłą ludzkość, udziel swoim wiernym duchowej radości *i spraw, aby oswobodzeni z niewoli grzechu osiągnęli wieczne szczęście.  Przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, Twojego Syna,który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, *Bóg, przez wszystkie wieki wieków. Amen.


PIERWSZE CZYTANIE (Iz 66,10-14c)
Współczesna Jerozolima nie jest miejscem spokojnym. Podzielona pomiędzy żydów, chrześcijan i muzułmanów jest jak „garnek z wrzącą wodą”. Gdy jednak patrzy się na Jerozolimę z Góry Oliwnej, to doznaje się pocieszenia. Odczuwa się, że to miasto tak naprawdę do nikogo nie należy. W tajemniczy sposób jest własnością Pana Boga. Jerozolima to obraz życia każdego z nas.

Czytanie z Księgi proroka Izajasza.
Radujcie się wraz z Jerozolimą, weselcie się w niej wszyscy, co ją miłujecie. Cieszcie się z nią bardzo wy wszyscy, którzyście się nad nią smucili. Ażebyście ssać mogli aż do nasycenia z piersi jej pociech;  ażebyście ciągnęli mleko z rozkoszą z pełnej piersi jej chwały. To bowiem mówi Pan: ”Oto skieruję do niej pokój jak rzekę i chwałę narodów jak strumień wezbrany. Ich niemowlęta będą noszone na rękach i na kolanach będą pieszczone. Jak kogo pociesza własna matka, tak Ja was pocieszać będę; w Jerozolimie doznacie pociechy. Na ten widok rozraduje się serce wasze, a kości wasze nabiorą świeżości jak murawa. Ręka Pana da się poznać Jego sługom”. 
Oto słowo Boże.

PSALM RESPONSORYJNY (Ps 66,1-3a.4-5.6-7a.16 i 20)
Gdy patrzymy na piękno przyrody, to odczuwamy zachwyt. Jeżeli wierzymy w Pana Boga, to nasz zachwyt ma odniesienie do Stwórcy świata. Tak rodzi się modlitwa uwielbienia. Potrzeba nam też tak samo spojrzeć na nasze życie i zachwycić się jego pięknem. Spojrzeć na jakieś wydarzenia, spotkania, słowa, ludzi… Ten zachwyt kieruje nas do Dawcy naszego życia. Tak więc uwielbiajmy Boga w naszym życiu.

Refren:Niech cała ziemia chwali swego Boga.

Z radością sławcie Boga, wszystkie ziemie, *
opiewajcie chwałę Jego imienia,  cześć Mu wspaniałą oddajcie. 
*
Powiedzcie Bogu: ”Jak zadziwiające są Twe dzieła! 

Niechaj Cię wielbi cała ziemia i niechaj śpiewa Tobie, *niech Twoje imię opiewa”.  Przyjdźcie i patrzcie na dzieła Boga: *zadziwiających rzeczy dokonał wśród ludzi. 

Morze na suchy ląd zamienił, *pieszo przeszli przez rzekę:  Nim się przeto radujmy! *
Jego potęga włada na wieki.

Przyjdźcie i słuchajcie mnie wszyscy +
którzy boicie się Boga,
 *
opowiem, co uczynił mej duszy.  Błogosławiony Bóg, który nie odepchnął mej prośby 
*i nie oddalił ode mnie swej łaski.

DRUGIE CZYTANIE (Ga 6,14-18)
Marzymy o życiu pełnym harmonii, pokoju i miłości. Najczęściej tego nie mamy, albo mamy na jakiś czas. Częściej w życiu „obrywamy” i to zwykle przez ludzi. Pozostają potem urazy, czyli rany serca. Święty Paweł mówi, że to nasze blizny, „znamię przynależności do Chrystusa”. Gdy nasze rany złączymy z ranami Chrystusa, to stają się one tylko bliznami. Znakiem, a nie bólem.

Czytanie z Listu świętego Pawła Apostoła do Galatów.
Bracia:
Nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa, dzięki któremu świat stał się ukrzyżowany dla mnie, a ja dla świata. Bo ani obrzezanie nic nie znaczy, ani nieobrzezanie, tylko nowe stworzenie.
Na wszystkich tych, którzy się tej zasady trzymać będą, i na Izraela Bożego niech zstąpi pokój i miłosierdzie. Odtąd niech już nikt nie sprawia mi przykrości: przecież ja na ciele swoim noszę blizny, znamię przynależności do Jezusa. Łaska Pana naszego Jezusa Chrystusa niech będzie z duchem waszym, bracia. Amen.
Oto słowo Boże.
ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ (Kol 3,15a.16a)

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Sercami waszymi niech rządzi Chrystusowy pokój,  słowo Chrystusa niech w was przebywa z całym swoim bogactwem. 
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

EWANGELIA DŁUŻSZA (Łk 10,1-12.17-20)
Pan Jezus po każdej Mszy Świętej rozsyła nas, tak jak kiedyś apostołów. Gdy Chrystus daje misję, to daje również „instrumenty” do jej wypełnienia. Tak jak apostołowie idziemy do „miast”, czyli naszych teściów, rodziców, sąsiadów, współpracowników. Nie oznacza to, że mamy wędrować od drzwi do drzwi. To ma odbywać się tam, gdzie żyjemy, pracujemy, przechodzimy. A misja jest taka i… aż taka: Aby ludzie dzięki nam stawali się lepsi i abyśmy doszli do zbawienia.

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza.

Jezus wyznaczył jeszcze innych siedemdziesięciu dwóch uczniów i wysłał ich po dwóch przed sobą do każdego miasta i miejscowości, dokąd sam przyjść zamierzał. Powiedział też do nich: ”Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało; proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo. Idźcie, oto was posyłam jak owce między wilki. Nie noście z sobą trzosa ani torby, ani sandałów; i nikogo w drodze nie pozdrawiajcie.
Gdy do jakiego domu wejdziecie, najpierw mówcie: »Pokój temu domowi«. Jeśli tam mieszka człowiek godny pokoju, wasz pokój spocznie na nim; jeśli nie, powróci do was. W tym samym domu zostańcie, jedząc i pijąc, co mają; bo zasługuje robotnik na swą zapłatę. Nie przechodźcie z domu do domu. Jeśli do jakiego miasta wejdziecie i przyjmą was, jedzcie, co Wam podadzą; uzdrawiajcie chorych, którzy tam są, i mówcie im: »Przybliżyło się do was królestwo Boże«. Lecz jeśli do jakiego miasta wejdziecie, a nie przyjmą was, wyjdźcie na jego ulice i powiedzcie: »Nawet proch, który z waszego miasta przylgnął nam do nóg, strząsamy wam. Wszakże to wiedzcie, że bliskie jest królestwo Boże«. Powiadam wam: Sodomie lżej będzie w ów dzień niż temu miastu”. Wróciło siedemdziesięciu dwóch z radością mówiąc: ”Panie, przez wzgląd na Twoje imię nawet złe duchy nam się poddają”. Wtedy rzekł do nich: ”Widziałem szatana spadającego z nieba jak błyskawica. Oto dałem wam władzę stąpania po wężach i skorpionach, i po całej potędze przeciwnika, a nic wam nie zaszkodzi. Jednak nie z tego się cieszcie, że duchy się wam poddają, lecz cieszcie się, że wasze imiona zapisane są w niebie”. Oto słowo Pańskie.

Rozważanie:

Czego to ludzie nie wymyślą, aby ich imię zostało wpisane do Księgi rekordów Guinnessa? Można się uśmiechać z tego rodzaju ambicji, ale ona również świadczy o nieusuwalnym pragnieniu ludzkiego serca, aby zaistnieć, wybić się spośród anonimowego tłumu. Poniekąd świadczy też o pragnieniu nieśmiertelności. A że nieco oryginalnym, to inna sprawa.
 
Zdrowe pragnienie zapisania się w historii ludzkości czymś wyjątkowym nie jest w gruncie rzeczy niczym złym. Ostatecznie chyba nikt nie chce przejść przez życie niezauważonym, pominiętym. I słusznie. Nie po to dał nam Pan Bóg istnienie, abyśmy nie zaistnieli. Nie każdemu jednak udaje się uczynić coś naprawdę godnego zauważenia w oczach tego świata. Dla nas, wierzących nie powinno to być jednak najmniejszym zmartwieniem. Nie do świata bowiem należymy, ale do Boga.
O tym fakcie między innymi mówi dzisiejsza Ewangelia. Święty Łukasz, opisując wysłanie siedemdziesięciu dwóch uczniów Jezusa z misją głoszenia królestwa Bożego, nie podaje ich imion. Mimo że wiernie wypełnili polecenie Pana Jezusa i dokonali wielkich czynów, pozostają dla nas anonimowi. W oczach świata i to nawet tego pobożnego nie zasłużyli, aby ich imiona zostały zapisane. Nie znaczy to jednak, że ich dzieło nie zostało zauważone, a ich imiona pominięte. Wyraźnie zaznacza to Jezus, podsumowując misję swoich uczniów: „Nie z tego się cieszcie, że duchy się wam poddają, lecz cieszcie się, że wasze imiona zapisane są w niebie”. 
I my również możemy się cieszyć, bo jeśli w jakikolwiek sposób pracujemy dla Jezusa, to nasze imiona zapisane są w niebie.

Fot.flickr.com/ Tristan Ferne(CC BY 2.0)