Gdy ktoś jest nam bliski, to chcemy widywać się z nim jak najczęściej. Zapraszamy i… czekamy. Pan Jezus, który kocha każdego z nas, pragnie jak najczęściej spotykać się z nami. Zaprasza nas, ale nie zmusza do spotkania. Daje nam wolność i chce, abyśmy w wolności odpowiedzieli na Jego zaproszenie. Tym zaproszeniem jest Msza św., miejsce spotkania Pana Jezusa ze mną. Chrystus zaprasza i… czeka. A ja przychodzę, bo pragnę tu być i spotkać się z Nim

LITURGIA SŁOWA

Kolekta:Wszechmogący Boże, spraw, abyśmy w tych radosnych dniach gorliwie oddawali cześć Chrystusowi zmartwychwstałemu; niech misterium paschalne, które wspominamy, przemienia nasze życie. Przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, który z Tobą żyjei króluje w jedności Ducha Świętego, * Bóg, przez wszystkie wieki wieków.

PIERWSZE CZYTANIE (Dz 10,25-26. 34-35.44-48)

Na wiele sposobów wyobrażamy sobie Ducha Świętego. Jest niewidoczny, ale widoczne lub odczuwalne może być Jego działanie. Duch Święty potrafi też przyjść niespodziewanie. I dopiero po jakimś czasie człowiek odkrywa Jego działanie. Słowa św. Piotra mają w sobie moc, która przegotowuje serca słuchaczy do przyjęcia Ducha Świętego. I On przychodzi.

Czytanie z Dziejów Apostolskich
Kiedy Piotr wchodził, Korneliusz wyszedł mu na spotkanie, padł mu do nóg i oddał mu pokłon. Piotr podniósł go ze słowami: «Wstań, ja też jestem człowiekiem».
Wtedy Piotr przemówił: «Przekonuję się, że Bóg naprawdę nie ma względu na osoby. Ale w każdym narodzie miły jest Mu ten, kto się Go boi i postępuje sprawiedliwie».
Kiedy Piotr jeszcze mówił o tym, Duch Święty zstąpił na wszystkich, którzy słuchali nauki. I zdumieli się wierni pochodzenia żydowskiego, którzy przybyli z Piotrem, że dar Ducha Świętego wylany został także na pogan. Słyszeli bowiem, że mówią językami i wielbią Boga.
Wtedy odezwał się Piotr: «Któż może odmówić chrztu tym, którzy otrzymali Ducha Świętego tak samo jak my?». I rozkazał ochrzcić ich w imię Jezusa Chrystusa.
Potem uprosili go, aby zabawił u nich jeszcze kilka dni.

PSALM (Ps 98,1.2-3ab.3cd-4)
Każdy człowiek powołany jest do zbawienia. Tylko nie każdy o tym wie! Dlatego Jezus Chrystus pragnie, aby ta Dobra Nowina dotarła do wszystkich ludzi. A ten, kto o tym wie, jest powołany, aby przekazać tę Nowinę dalej. W ten sposób wszyscy jesteśmy powołani do pracy misyjnej. Tak jak umiemy, w ramach naszego powołania. Pan Jezus codziennie posyła nas ze Swą Dobrą Nowiną, która głosi, że każdy jest powołany do zbawienia.

Refren: Wobec narodów objawił zbawienie.
lub: Alleluja.

Śpiewajcie Panu pieśń nową, *
albowiem uczynił cuda.
Zwycięstwo Mu zgotowała Jego prawica 
*
i święte ramię Jego. 
Ref.

Pan okazał swoje zbawienie, *
na oczach pogan objawił swoją sprawiedliwość.
Wspomniał na dobroć i na wierność swoją 
*
dla domu Izraela. 
Ref.

Ujrzały wszystkie krańce ziemi *
zbawienie Boga naszego.
Wołaj z radości na cześć Pana, cała ziemio, 
*
cieszcie się, weselcie i grajcie. 
Ref.

DRUGIE CZYTANIE (1J 4,7-10)

Często nasza ludzka miłość zaczyna się i kończy na słowach. Tymczasem prawdziwa miłość to czyny, ofiarność, bezinteresowność. Jezus w Ewangelii mówi o miłości, lecz nie nadużywa tego słowa. On powiedział nam wszystko o miłości, milcząc, przyjmując śmierć na krzyżu. Bóg z miłości do nas oddał życie za każdego z nas.

Czytanie z Pierwszego Listu świętego Jana Apostoła
Umiłowani, miłujmy się wzajemnie, ponieważ miłość jest z Boga, a każdy, kto miłuje, narodził się z Boga i zna Boga. Kto nie miłuje, nie zna Boga, bo Bóg jest miłością. W tym objawiła się miłość Boga ku nam, że zesłał Syna swego Jednorodzonego na świat, abyśmy życie mieli dzięki Niemu. W tym przejawia się miłość, że nie my umiłowaliśmy Boga, ale że On sam nas umiłował i posłał Syna swojego jako ofiarę przebłagalną za nasze grzechy.

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ (J 14,23)

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Jeśli Mnie kto miłuje,
będzie zachowywał moją naukę,
a Ojciec mój umiłuje go
i do niego przyjdziemy.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

EWANGELIA (J 15,9-17)

Świadomość, że jest się kochanym, napełnia człowieka szczęściem. Gdy się mówi, że ktoś miał szczęśliwe dzieciństwo, oznacza to, że czuł się kochany w rodzinie. Pewność, że jest się kochanym przez Boga, daje nam pełnię radości! Boża miłość jest niezmienna, wolna, niezależna od tego, jacy jesteśmy. Pełnia radości budzi w nas pragnienie podzielenia się tą miłością. I wypływa z nas jako miłość bliźniego.

Słowa Ewangelii według świętego Jana
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Wytrwajcie w miłości mojej! Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości.
To wam powiedziałem, aby radość moja w was była i aby radość wasza była pełna.
To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem. Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich.
Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję. Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni pan jego, ale nazwałem was przyjaciółmi, albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego.
Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili i by owoc wasz trwał, aby wszystko dał wam Ojciec, o cokolwiek Go prosicie w imię moje.
To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali».

Rozważanie:

Prawdziwa miłość nie powinna nigdy przerodzić się w jakiś formalizm czy urzędowe podejście do siebie dwojga kochających się osób. Gdyby mąż w rocznicę ślubu dał żonie kwiatka, mówiąc: „To dla ciebie, żebyś później nie wypominała mi, że nie pamiętałem o naszej rocznicy”, albo gdyby żona po powrocie męża z pracy podała mu obiad, mówiąc: „Masz tu obiad, żebyś nie wygadywał, że nie dbam o ciebie” – to takie sytuacje, choć wydają się kuriozalnymi, świadczyłyby tylko o tym, że w małżeństwie tych dwojga ludzi dobre czyny spełnia się tylko z poczucia obowiązku czy też jakiegoś wyrachowania. Tym zaś, co powinno mobilizować małżonków do okazywania sobie dobra, jest wzajemna miłość. Jezus w dzisiejszej Ewangelii zwraca nam uwagę, że jeśli decydujemy się żyć na co dzień Bożymi przykazaniami, to ten nasz wybór nie powinien być motywowany formalizmem, wyrachowaniem czy też chęcią dobrego zaprezentowania się przed Panem Bogiem, ale przede wszystkim miłością do Boga. Staram się żyć Bożymi przykazaniami, ponieważ kocham Boga i pragnę postępować tak, aby nie wyrządzać Mu przykrości, ale sprawiać Mu radość. Wzorem tej miłości jest miłość Jezusa wobec Jego i naszego Ojca w niebie oraz wobec każdego człowieka.

Największą miłością jest ta, która sprawia, że człowiek jest gotów oddać życie za swojego przyjaciela. Taką miłość okazał nam Jezus, umierając za nas na krzyżu. On nazywa nas swoimi przyjaciółmi, choć z powodu naszych grzechów wcale nie powinien nas w ten sposób traktować. Jezus nie chce obchodzić się z nami jak z niewolnikami czy sługami. On pragnie uczynić nas swoimi przyjaciół. I rzeczywiście każdego dnia na nowo zaprasza ciebie i mnie do przyjaźni z sobą. Jak odpowiem na to zaproszenie w codziennym życiu? Pewien chłopiec powiedział do swojego młodszego brata:„Powinieneś być grzeczny, bo w przeciwnym razie tata nie będzie cię kochał”. Kiedy ojciec to usłyszał, powiedział: „To nieprawda”. Starszy syn stwierdził: „Ale przecież ty nie będziesz nas kochał, jeżeli nie będziemy starali się dobrze postępować”. Na to tata odparł: „Ja zawsze będę was kochał. Kiedy będziecie dobrzy, miłość do was przyniesie mi wiele szczęścia; kiedy nie będziecie starali się dobrze postępować, miłość do was zrani mnie, ale nigdy nie wygaśnie”. Podobnie Pan Bóg nie kocha nas za coś, lecz darzy miłością bez względu na wszystko. Kocha nas dlatego, że sam jest miłością. To nie my wybraliśmy Boga, ale On pierwszy nas wybrał, aby nasze życie wydawało piękne i liczne duchowe owoce dobra. To Bóg pierwszy wybiera nas i posyła, byśmy codziennie dawali o Nim świadectwo wobec innych ludzi. „To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali” – mówi Jezus (J 15, 17). Bracie i siostro, staraj się na co dzień – nie tylko od święta – trwać w Jego miłości!

opr. ks. Andrzej Jakielski

Fot. flickr.com/DonkeyHotey(CC BY 2.0)