Jesteśmy przybranymi dziećmi Boga, nosimy w sobie Jego obraz, lecz popełniamy błędy i tak już będzie do końca życia. Ogromną nadzieją jest dla nas to, że Prawda – Chrystus, czyni nas mocnymi ludźmi, którzy swoim życiem oddają Mu chwałę. Święta Hostia, którą przyjmujemy odnawia nasze życie i prowadzi do zjednoczenia z Ojcem. Dzięki temu owoce, które przynosimy będą trwały przez całą wieczność i zachowają swoją świeżość i piękno.

 XIII Niedziela Zwykł 1 lipca 2018 r.

LITURGIA SŁOWA

Kolekta: Boże, Ty przez łaskę przybrania uczyniłeś nas dziećmi światłości, † nie dopuść, aby nas ogarnęły ciemności błędu, * lecz spraw, abyśmy żyli w blasku Twojej prawdy. Przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, Twojego Syna, † który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, * Bóg, przez wszystkie wieki wieków. Amen.

PIERWSZE CZYTANIE (Mdr 1, 13-15; 2, 23-24)

Zostaliśmy stworzeni na obraz i podobieństwo Boże. Jego obecność możemy odnaleźć w otaczającym świecie, lecz najbardziej w nas samych. Jesteśmy piękni Jego pięknem. Bóg tak bardzo wywyższył człowieka, że nawet aniołowie mieli za zadanie służyć mu. Bunt Lucyfera, jego pycha, doprowadziły Adama i Ewę do grzechu. Naszym przeznaczeniem jest jednak życie wieczne, poznawanie i uwielbianie Boga, a śmierć jedynie bramą, która do Niego prowadzi.

 

Czytanie z Księgi Mądrości

Bóg nie uczynił śmierci i nie cieszy się ze zguby żyjących. Stworzył bowiem wszystko po to, aby było, i byty tego świata niosą zdrowie: nie ma w nich śmiercionośnego jadu ani władania Otchłani na tej ziemi. Bo sprawiedliwość nie podlega śmierci.

Dla nieśmiertelności bowiem Bóg stworzył człowieka, uczynił go obrazem swej własnej wieczności. A śmierć weszła na świat przez zawiść diabła i doświadczają jej ci, którzy do niego należą.

Oto słowo Boże.

 

PSALM (Ps 30, 2 i 4. 5-6. 11 i 12a i 13b)

W dzisiejszym psalmie przeplatają się wzajemnie modlitwa uwielbienia i prośby. To dla nas cenna wskazówka. Modlitwa uwielbienia płynąca z głębi duszy, niezależnie od okoliczności w których się znajdujemy, coraz bardziej otwiera serce na Boga. Uczymy się dostrzegać Jego działanie nawet w trudnych doświadczeniach. Kiedy widzimy jak Bóg chroni nas i nasze życie, zmienia się postrzeganie wielu spraw, inaczej też kształtuje się modlitwa prośby.

 

Refren: Sławię Cię, Panie, bo mnie wybawiłeś.

 

Sławię Cię, Panie, bo mnie wybawiłeś *

i nie pozwoliłeś mym wrogom naśmiewać się ze mnie.

Panie, Boże mój, z krainy umarłych wywołałeś moją duszę *

i ocaliłeś mi życie spośród schodzących do grobu.

Śpiewajcie psalm, wszyscy miłujący Pana, *

i pamiętajcie o Jego świętości.

Gniew Jego bowiem trwa tylko przez chwilę, *

a Jego łaska przez całe życie.

Wysłuchaj mnie, Panie, zmiłuj się nade mną, *

Panie, bądź moją pomocą.

Zamieniłeś w taniec mój żałobny lament. *

Boże mój i Panie, będę Cię sławił na wieki.

 

DRUGIE CZYTANIE (2 Kor 8, 7. 9. 13-15)

Nie trzeba posiadać bogactwa, żeby się dzielić. Niekoniecznie też muszą to być dobra materialne. W dzisiejszych czasach zaczyna doskwierać duchowa bieda. Coraz częściej spotyka się ludzi, którzy uważają, że Bóg nie jest im potrzebny; ludzi ubogich moralnie, zagubionych. Dzielmy się z nimi wiarą! Gotowość niesienia pomocy osobom znajdującym się w jakiejkolwiek potrzebie jest wyrazem autentyczności naszej wiary, która najpełniej wyraża się w miłości. 

 

Czytanie z Drugiego Listu Świętego Pawła Apostoła do Koryntian

Bracia:

Podobnie jak obfitujecie we wszystko, w wiarę, w mowę, we wszelką gorliwość, w miłość naszą do was, tak też obyście i w tę łaskę obfitowali. 

Znacie przecież łaskę Pana naszego, Jezusa Chrystusa, który będąc bogaty, dla was stał się ubogim, aby was ubóstwem swoim ubogacić.

Nie o to bowiem idzie, żeby innym sprawić ulgę, a sobie utrapienie, lecz żeby była równość. Teraz więc niech wasz dostatek przyjdzie z pomocą ich potrzebom, aby ich bogactwo było wam pomocą w waszych niedostatkach i aby nastała równość według tego, co jest napisane: «Nie miał za wiele ten, kto miał dużo. Nie miał za mało ten, kto miał niewiele».

Oto słowo Boże.

 

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ (Por. 2 Tm 1, 10b)

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Nasz Zbawiciel Jezus Chrystus śmierć zwyciężył,

a na życie rzucił światło przez Ewangelię.

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

 

EWANGELIA (dłuższa, Mk 5, 21-43)

U podstaw obu cudów, jakie dokonują się w dzisiejszej Ewangelii znajduje się wiara. Dzięki wierze człowiek zaczyna spotykać się z Bogiem. Rodzi się zażyła relacja, która przynosi uzdrowienie i wyrywa z otchłani rozpaczy. Cierpiąca kobieta nie ma imienia. Jezus dostrzega ją w tłumie i zwraca się do niej czule: córko. Dla Boga wartościowy jest każdy człowiek, o konkretnym imieniu, ponieważ jest Jego umiłowanym dzieckiem.

 

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Gdy Jezus przeprawił się z powrotem łodzią na drugi brzeg, zebrał się wielki tłum wokół Niego, a On był jeszcze nad jeziorem. Wtedy przyszedł jeden z przełożonych synagogi, imieniem Jair. Gdy Go ujrzał, upadł Mu do nóg i prosił usilnie: «Moja córeczka dogorywa, przyjdź i połóż na nią ręce, aby ocalała i żyła». Poszedł więc z nim, a wielki tłum szedł za Nim i zewsząd Go ściskali.

A pewna kobieta od dwunastu lat cierpiała na upływ krwi. Wiele przecierpiała od różnych lekarzy i całe swe mienie wydała, a nic jej nie pomogło, lecz miała się jeszcze gorzej. Słyszała ona o Jezusie, więc zbliżyła się z tyłu między tłumem i dotknęła się Jego płaszcza. Mówiła bowiem: «Żebym się choć Jego płaszcza dotknęła, a będę zdrowa». Zaraz też ustał jej krwotok i poczuła w ciele, że jest uzdrowiona z dolegliwości.

Jezus także poznał zaraz w sobie, że moc wyszła od Niego. Obrócił się w tłumie i zapytał: «Kto dotknął się mojego płaszcza?».

Odpowiedzieli Mu uczniowie: «Widzisz, że tłum zewsząd Cię ściska, a pytasz: „Kto się Mnie dotknął?”». On jednak rozglądał się, by ujrzeć tę, która to uczyniła. Wtedy kobieta przyszła zalękniona i drżąca, gdyż wiedziała, co się z nią stało, upadła przed Nim i wyznała Mu całą prawdę.

On zaś rzekł do niej: «Córko, twoja wiara cię ocaliła, idź w pokoju i bądź uzdrowiona ze swej dolegliwości».

Gdy On jeszcze mówił, przyszli ludzie od przełożonego synagogi i donieśli: «Twoja córka umarła, czemu jeszcze trudzisz Nauczyciela?».

Lecz Jezus, słysząc, co mówiono, rzekł przełożonemu synagogi: «Nie bój się, tylko wierz». I nie pozwolił nikomu iść z sobą z wyjątkiem Piotra, Jakuba i Jana, brata Jakubowego.

Tak przyszli do domu przełożonego synagogi. Wobec zamieszania, płaczu i głośnego zawodzenia wszedł i rzekł do nich: «Czemu robicie zgiełk i płaczecie? Dziecko nie umarło, tylko śpi». I wyśmiewali Go.

Lecz On odsunął wszystkich, wziął z sobą tylko ojca, matkę dziecka oraz tych, którzy z Nim byli, i wszedł tam, gdzie dziecko leżało. Ująwszy dziewczynkę za rękę, rzekł do niej: «Talitha kum», to znaczy: «Dziewczynko, mówię ci, wstań». Dziewczynka natychmiast wstała i chodziła, miała bowiem dwanaście lat. I osłupieli wprost ze zdumienia. Przykazał im też z naciskiem, żeby nikt o tym nie wiedział, i polecił, aby jej dano jeść.

Oto słowo Pańskie.

Rozważanie:

Rozpoczynamy drugą połowę roku kalendarzowego. Lato – czas wypoczynku, rekolekcji formacyjnych, może też więcej okazji do zastanowienia się nad sobą. Nad sensem naszego życia. Jak przeżyliśmy sześć ubiegłych miesięcy, kolejny rok formacyjny w naszej wspólnocie? Autor Księgi Mądrości przypomina, że Bóg stworzył nas do wiecznego życia. Do nieśmiertelności. Chciał dzielić z nami swoje wieczne szczęście.

Oczekiwał zaufania, współpracy w swoich planach miłości. Ludzie jednak posłuchali głosu podstępnego stworzenia. Zawiść złego ducha, który odrzucił Bożą miłość, skłoniła ludzi do zlekceważenia Boga. Następstwem jest śmierć. Koniec życia w ciele na ziemi. Również śmierć duchowa. Odłączenie od Boga. Wieczne, jeśli człowiek się nie nawróci. Bóg cieszy się z naszego szczęścia. Chce, byśmy dokonywali dobrych wyborów. Szanuje naszą wolność. Dlatego trzeba dobrze wykorzystać czas życia na ziemi. Święty Paweł uczy Koryntian i nas wszystkich, że nieskończenie bogaty Bóg stał się dla nas ubogi. Syn Boży przyjął ludzkie ciało. Podjął ludzkie życie w skromności, ubóstwie. Zakończył je haniebną śmiercią. Wszystko to przyjął, aby nas wyzwolić z mocy grzechu i śmierci. Korzystajmy więc z owoców Jego dzieła. Poznawajmy coraz lepiej Jego naukę. Przyjmujmy Chleb życia, który nam zostawił. Oczyszczajmy nasze serca w sakramencie pojednania. Chrystus jest Panem życia. Przywraca ziemskie życie córce przełożonego synagogi. Przywraca kobiecie chorej na krwotok zdrowie i czystość rytualną. Możliwość normalnego życia w społeczności ludzkiej i religijnej Izraela. Podziwia jej wiarę i wzywa do wiary ojca zmarłej dziewczyny. Oczekuje wiary i ufności od każdego z nas.

flickr.com/James Cridland(CC BY 2.0)