„Z Jezusem Chrystusem radość zawsze rodzi się i się odradza” – w sposób stanowczy i zdecydowany przypomina o tym światu papież Franciszek. Trudno nie wspomnieć jego słów w dzisiejszą niedzielę Gaudete, w niedzielę radości. Gdy liturgia słowa nasycona jest radością, o jakiej mówią prorok Izajasz, Maryja i św. Paweł.”

III Niedziela Adwentu
17 grudnia 2017

Kolekta: Boże, Ty widzisz, z jaką wiarą oczekujemy świąt Narodzenia Pańskiego †, spraw, abyśmy przygotowali swoje serca * i z radością mogli obchodzić wielką tajemnicę naszego zbawienia. Który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, * Bóg, przez wszystkie wieki wieków. Amen.

PIERWSZE CZYTANIE (Iz 61,1-2a.10-11)
Izajasz w obrazowy sposób opowiada o swoim wybraniu i powołaniu na proroka. Jego słowa są jednocześnie zapowiedzią nadejścia Mesjasza przynoszącego prawdziwe wyzwolenie i radość wszystkim „złamanym na duchu” i utrudzonym życiem. Ta Izajaszowa pieśń radości kilkaset lat później będzie rozbrzmiewać w synagodze w Nazarecie z ust Jezusa na potwierdzenie tego, że to w Nim słowa proroka znalazły swoje ostateczne wypełnienie (por. Łk 4,18-19).

Czytanie z Księgi proroka Izajasza

Duch Pański nade mną,
bo Pan mnie namaścił.
Posłał mnie, by głosić dobrą nowinę ubogim,
by opatrywać rany serc złamanych,
by zapowiadać wyzwolenie jeńcom
i więźniom swobodę;
aby obwieszczać rok łaski u Pana.
«Ogromnie się weselę w Panu,
dusza moja raduje się w Bogu moim,
bo mnie przyodział w szaty zbawienia,
okrył mnie płaszczem sprawiedliwości,
jak oblubieńca, który wkłada zawój,
jak oblubienicę strojną w swe klejnoty.
Zaiste, jak ziemia wydaje swe plony,
jak ogród rozplenia swe zasiewy,
tak Pan Bóg sprawi, że się rozpleni sprawiedliwość
i chwała wobec wszystkich narodów».

PSALM (Łk 1,46-48.49-50.53-54)

Święty Ambroży w swoim komentarzu do tekstu „Magnificat” zachęcał: „Niech w każdym będzie duch Maryi, aby radował się w Bogu”. I dodawał: „Jeśli według ciała jest tylko jedna Matka Chrystusa, to według wiary wszystkie dusze [wiernych] rodzą Chrystusa; każda bowiem przyjmuje w sobie Słowo Boże”.

Refren: Duch mój się raduje w Bogu, Zbawcy moim.

Wielbi dusza moja Pana *
i raduje się duch mój w Bogu, Zbawcy moim,
Bo wejrzał na uniżenie swojej służebnicy, *
oto bowiem odtąd błogosławić mnie będą
wszystkie pokolenia. Ref.

Gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny, *
święte jest imię Jego.
A Jego miłosierdzie z pokolenia na pokolenie *
nad tymi, co się Go boją. Ref.

Głodnych nasycił dobrami, *
a bogatych z niczym odprawił.
Ujął się za swoim sługą, Izraelem, *
pomny na swe miłosierdzie. Ref.

DRUGIE CZYTANIE (1Tes 5,16-24)

Apostoł niezwykle precyzyjnie naucza adresatów swojego listu, jak mają przygotować się na przyjście Pana. Radość, modlitwa, wdzięczność, duchowy zapał, wierność Słowu, realizm, ostrożność wobec zła – to konkretne postawy, którymi powinni odznaczać się chrześcijanie.

Czytanie z Pierwszego Listu świętego Pawła Apostoła do Tesaloniczan
Bracia:
Zawsze się radujcie, nieustannie się módlcie. W każdym położeniu dziękujcie, taka jest bowiem wola Boża w Jezusie Chrystusie względem was. Ducha nie gaście, proroctwa nie lekceważcie. Wszystko badajcie, a co szlachetne zachowujcie. Unikajcie wszystkiego, co ma choćby pozór zła.
Sam Bóg pokoju niech was całkowicie uświęca, aby nienaruszony duch wasz, dusza i ciało bez zarzutu zachowały się na przyjście Pana naszego, Jezusa Chrystusa. Wierny jest Ten, który was wzywa: On też tego dokona.

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ (Iz 61,1)

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Duch Pański nade mną,
posłał mnie głosić dobrą nowinę ubogim.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

EWANGELIA (J 1,6-8.19-28)

To Jan Chrzciciel obwieścił przyjście Mesjasza na ziemię. Co więcej wskazał na Niego jako na Tego, który jest Barankiem Bożym. Chociaż przez całe wieki różni prorocy zapowiadali Jego przyjście, to właśnie Jan Chrzciciel wstrząsnął światem i zaświadczył: Oto jest. Stoi pośród nas. Współczesnemu światu potrzeba takich świadków Chrystusa i serc otwartych na przyjęcie ich świadectwa.
Słowa Ewangelii według świętego Jana
Pojawił się człowiek posłany przez Boga,
Jan mu było na imię.
Przyszedł on na świadectwo,
aby zaświadczyć o Światłości,
by wszyscy uwierzyli przez niego.
Nie był on światłością,
lecz posłanym, aby zaświadczyć o Światłości.
Takie jest świadectwo Jana. Gdy Żydzi wysłali do niego z Jerozolimy kapłanów i lewitów z zapytaniem: «Kto ty jesteś?», on wyznał, a nie zaprzeczył, oświadczając: «Ja nie jestem Mesjaszem».
Zapytali go: «Cóż zatem? Czy jesteś Eliaszem?». Odrzekł: «Nie jestem».
«Czy ty jesteś prorokiem?».
Odparł: «Nie!».
Powiedzieli mu więc: «Kim jesteś, abyśmy mogli dać odpowiedź tym, którzy nas wysłali? Co mówisz sam o sobie?».
Odpowiedział: «Jam głos wołającego na pustyni: Prostujcie drogę Pańską, jak powiedział prorok Izajasz».
A wysłannicy byli spośród faryzeuszów. I zadawali mu pytania, mówiąc do niego: «Czemu zatem chrzcisz, skoro nie jesteś ani Mesjaszem, ani Eliaszem, ani prorokiem?».
Jan im tak odpowiedział: «Ja chrzczę wodą. Pośród was stoi Ten, którego wy nie znacie, który po mnie idzie, a któremu ja nie jestem godzien odwiązać rzemyka u Jego sandała».
Działo się to w Betanii, po drugiej stronie Jordanu, gdzie Jan udzielał chrztu.

Rozważanie:

Dzisiejsza liturgia wzywa nas do radości i do ufności. Tym, którzy są ubodzy, których serce jest złamane i którzy są na różne sposoby zniewoleni, ukazywana jest dzisiaj dobra nowina o zbliżającym się wyzwoleniu i tryumfie miłosierdzia i sprawiedliwości. Kiedy jednak rozglądamy się wokół nas i może także kiedy spoglądamy na nasze własne życie, o wiele łatwiej dostrzegamy motywy do niepokoju i obaw. Wystarczy włączyć radio czy spojrzeć do Internetu, aby dowiedzieć się o wciąż nowych wydarzeniach naznaczonych nienawiścią i rozpaczą. Wystarczy rozejrzeć się dokoła, aby ujrzeć choroby, rozczarowanie, przerażenie i śmierć. To nie pokój, miłość i dobro, ale raczej ból, przemoc, kryzysy rodzinne, problemy finansowe i polityczne zawirowania zdają się dominować wokół nas. Zbliżające się Boże Narodzenie nie usuwa ze świata grzechu i cierpienia, ale mówi nam o tym, że zło nie jest ostatnim słowem historii. To w tym świecie Bóg staje się ciałem. Rodzi się w zwykłej rodzinie. W niej wzrasta, rozwija się, dojrzewa. Co więcej, staje się Dzieckiem, które może przeżyć tylko wtedy, gdy zostanie przyjęte, nakarmione i ubrane. Boże królestwo sprawiedliwości, radości i pokoju przychodzi do nas dokładnie w ten sam sposób. Boże królestwo wydaje się pozbawione znaczenia i słabe jak małe ziarno gorczycy czy odrobina zaczynu. Kiedy jednak przyjmiemy je do siebie i o nie się zatroszczymy, także ono będzie w nas wzrastać i na końcu przyniesie pokój, miłość, sprawiedliwość, wolność, dobro i radość, do której już dzisiaj wzywa nas liturgia.

 

 

Fot. flickr.com (CC BY-ND 2.0)