Liturgia słowa drugiej niedzieli wielkopostnej ukazuje drogę przez cierpienie do chwały zmartwychwstania, lecz wprowadza też w tajemnicę modlitwy chrześcijańskiej. Jezus z uczniami udaje się na modlitwę w góry („na górę”), bo każda modlitwa podnosi.

.

LITURGIA SŁOWA

Liturgia słowa

Kolekta: Boże, Ty nam nakazałeś słuchać Twojego umiłowanego Syna, ożywiaj naszą wiarę swoim słowem, abyśmy odzyskawszy czystość duszy, mogli się cieszyć oglądaniem Twojej chwały. Przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, Twojego Syna, † który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, * Bóg, przez wszystkie wieki wieków. Amen.

PIERWSZE CZYTANIE (Rdz 15, 5-12. 17-18)

Tekst dzisiejszego czytania to fragment rozmowy Abrama z Bogiem, chwilę po tym jak dzięki Bożej pomocy udało mu się uwolnić z niewoli swojego bratanka Lota. Choć Abram doświadczył mocy i potęgi Boga, to jego serce cały czas trapiła myśl o tym, że nie ma potomka, a więc, że Boże błogosławieństwo jest mu dalekie.

Do Abrama znajdującego się w takim stanie ducha przychodzi ze swoją obietnicą Pan, mówiąc: Twoje potomstwo będzie liczne jak gwiazdy na niebie. Okazuje się, że Bóg jest blisko jego trosk. W tym miejscu rozpoczyna się droga heroicznej wiary Abrama, bowiem uwierzył w obietnicę praktycznie niemożliwą do zrealizowania, zawierzył Bogu „w ciemno”. A ponieważ było to sprawiedliwe w oczach Bożych, to oprócz licznego potomstwa otrzymał również obietnicę wspaniałego kraju na własność.

Słowa Boże zostają potwierdzone w obrzędzie zawartego przymierza. Porozcinane zwierzęta to ofiara, która dopełnia i potwierdza umowę. Zwróćmy jednak uwagę, że pomimo Bożej interwencji oraz heroicznego aktu wiary Abram w dalszym ciągu tkwi w swoich życiowych ciemnościach: zapadał zmrok, ogarnął go lęk, a jego czujność została przyćmiona przez sen. Tak dzieje się również w naszym życiu. Są momenty piękne, radosne, kiedy nasza wiara rozkwita, Bóg jest bliski. Ale przez naszą nieuwagę i słabą naturę możemy oddalić się od Niego i pogrążyć w ciemności oraz lęku.

Wszechmogący Bóg nie odwraca się od nas. Stale zabiega o relację z nami. Zrobi wszystko, aby przymierze wciąż trwało, aby dotrzymać danego słowa. Życiowa ciemność to nie koniec wszystkiego. To dopiero początek radykalnej interwencji zawsze wiernego Boga w Twoim życiu.

Czytanie z Księgi Rodzaju

Bóg, poleciwszy Abramowi wyjść z namiotu, rzekł: «Spójrz na niebo i policz gwiazdy, jeśli zdołasz to uczynić»; potem dodał: «Tak liczne będzie twoje potomstwo». Abram uwierzył i Pan poczytał mu to za zasługę.
Potem rzekł do niego: «Ja jestem Pan, który ciebie wywiodłem z Ur chaldejskiego, aby ci dać ten oto kraj na własność». A na to Abram: «O Panie, mój Boże, jak będę mógł się upewnić, że otrzymam go na własność?»
Wtedy Pan rzekł: «Wybierz dla Mnie trzyletnią jałowicę, trzyletnią kozę i trzyletniego barana, a nadto synogarlicę i gołębicę».
Wybrawszy to wszystko, Abram poprzerąbywał je wzdłuż na połowy i przerąbane części ułożył jedną naprzeciw drugiej; ptaków nie porozcinał. Kiedy zaś do tego mięsa zaczęło zlatywać się ptactwo drapieżne, Abram je odpędził. A gdy słońce chyliło się ku zachodowi, Abram zapadł w głęboki sen i opanowało go uczucie lęku, jak gdyby ogarnęła go wielka ciemność.
A kiedy słońce zaszło i nastał mrok nieprzenikniony, ukazał się dym jakby wydobywający się z pieca i ogień niby gorejąca pochodnia i przesunęły się między tymi połowami zwierząt. Wtedy to właśnie Pan zawarł przymierze z Abramem, mówiąc: «Potomstwu twemu daję ten kraj, od Rzeki Egipskiej aż do rzeki wielkiej, rzeki Eufrat».

Oto słowo Boże.

PSALM RESPONSORYJNY (Ps 27 (26), 1bcde. 7-8. 9abc. 13-14

Tekst dzisiejszego psalmu zwraca naszą uwagę na kwestię dialogu z Bogiem. Modlitwa chrześcijanina to odpowiedź na pragnienie Boga, który chce być aktywnym towarzyszem życiowych wydarzeń. Psalmista mówi do Boga, dzieli się swoimi przeżyciami, wyznaje Mu wiarę oraz pokładaną nadzieję. Wzywa Go także na pomoc w trudnościach i niebezpieczeństwach. Taka też powinna być nasza modlitwa, tzn. szczerym i ufnym opowiadaniem Panu o sprawach naszego serca. Jednak tak fundamentalny aspekt wiary jest często przez nas zapominany, a modlitwa staje się przykrym obowiązkiem lub tylko wymuszoną gadaniną.

Refren: Pan moim światłem i zbawieniem moim.

Pan moim światłem i zbawieniem moim, *
kogo miałbym się lękać?
Pan obrońcą mego życia, *
przed kim miałbym czuć trwogę?

Refren: Pan moim światłem i zbawieniem moim.

Usłysz, Panie, kiedy głośno wołam, *
zmiłuj się nade mną i mnie wysłuchaj.
O Tobie mówi serce moje: 
«Szukaj Jego oblicza!» *
Będę szukał oblicza Twego, Panie.

Refren: Pan moim światłem i zbawieniem moim.

Nie zakrywaj przede mną swojej twarzy, *
nie odtrącaj w gniewie Twego sługi.
Ty jesteś moją pomocą, *
więc mnie nie odrzucaj.

Refren: Pan moim światłem i zbawieniem moim.

Wierzę, że będę oglądał dobra Pana *
w krainie żyjących.
Oczekuj Pana, bądź mężny, *
nabierz odwagi i oczekuj Pana.

Refren: Pan moim światłem i zbawieniem moim.

DRUGIE CZYTANIE (Flp 3, 17 – 4, 1 – dłuższe)

W naszym codziennym wędrowaniu winniśmy nieustannie pamiętać: Nasza ojczyzna jest w niebie! Dlatego tak jak człowiek przebywający na obczyźnie wraca do swojej ojczyzny wspomnieniami, kultywując rodzinne zwyczaje, tęskniąc za miejscami i ludźmi, tak i my – chrześcijanie – winniśmy nieustannie tęsknić za niebem, myśleć o niebie i sprawach Bożych, wprowadzać na ziemi Boże, niebieskie zwyczaje i tradycje. Wtedy wierny danemu słowu i otwarty na dialog Bóg przeprowadzi nas przez życie, a każdy dzień będzie trwaniem w Jego obecności, aż do czasu Jego powtórnego przyjścia.

Czytanie z Listu Świętego Pawła Apostoła do Filipian

Bracia, bądźcie wszyscy razem moimi naśladowcami i wpatrujcie się w tych, którzy tak postępują, jak tego wzór macie w nas. Wielu bowiem postępuje jak wrogowie krzyża Chrystusowego, o których często wam mówiłem, a teraz mówię z płaczem. Ich losem – zagłada, ich bogiem – brzuch, a chwała – w tym, czego winni się wstydzić. To ci, których dążenia są przyziemne.
Nasza bowiem ojczyzna jest w niebie. Stamtąd też jako Zbawcy wyczekujemy Pana Jezusa Chrystusa, który przekształci nasze ciało poniżone w podobne do swego chwalebnego ciała tą mocą, jaką może On także wszystko, co jest, sobie podporządkować.
Przeto, bracia umiłowani, za którymi tęsknię – radości i chwało moja! – tak trwajcie mocno w Panu, umiłowani!

Oto słowo Boże.

Albo:

DRUGIE CZYTANIE (Flp 3, 20 – 4, 1 – krótsze)

Czytanie z Listu Świętego Pawła Apostoła do Filipian

Bracia:
Nasza ojczyzna jest w niebie. Stamtąd też jako Zbawcy wyczekujemy Pana Jezusa Chrystusa, który przekształci nasze ciało poniżone w podobne do swego chwalebnego ciała tą mocą, jaką może On także wszystko, co jest, sobie podporządkować.
Przeto, bracia umiłowani, za którymi tęsknię – radości i chwało moja! – tak trwajcie mocno w Panu, umiłowani!

Oto słowo Boże.

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ (Por. Mt 17, 5)

Aklamacja: Chwała Tobie, Królu wieków.

Z obłoku świetlanego odezwał się głos Ojca:
«To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie».

Aklamacja: Chwała Tobie, Królu wieków.

EWANGELIA (Łk 9, 28b-36)

Dzisiejsza Ewangelia zwraca naszą uwagę na modlitwę. Jezus wraz ze swoimi uczniami wychodzi na górę, aby się modlić. W Biblii góra to miejsce spotkania ziemi z Niebem, człowieka z Bogiem. Każda nasza modlitwa to wyjście na górę, by spotkać Pana.

Ta górska wyprawa wiąże się z pewnym trudem. Napotykamy różne przeciwności, trzeba też pokonać lęk. Jednak należy podejmować odważne decyzje, a mając przed oczami cel, nie poddawać się. Tak samo jest na modlitwie. Trzeba pokonać wiele rozproszeń i trudności. Musimy znaleźć czas. Naszym celem jest Bóg, dlatego pomimo upadków, niepowodzeń nie rezygnujmy z dalszej wspinaczki.

Warto zadać sobie dziś pytanie: co wnosi do mojego życia modlitwa? Czy ona mnie przemienia? Czy jestem wytrwały? Przypomnijmy sobie również owoce naszej modlitwy. Za co w sposób szczególny chcemy podziękować Panu? Wpatrzeni w przemienione oblicze Chrystusa prośmy Go, by przemieniał nasze serca.


Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Jezus wziął z sobą Piotra, Jana i Jakuba i wyszedł na górę, aby się modlić. Gdy się modlił, wygląd Jego twarzy się odmienił, a Jego odzienie stało się lśniąco białe. A oto dwóch mężów rozmawiało z Nim. Byli to Mojżesz i Eliasz. Ukazali się oni w chwale i mówili o Jego odejściu, którego miał dopełnić w Jeruzalem. Tymczasem Piotr i towarzysze snem byli zmorzeni. Gdy się ocknęli, ujrzeli Jego chwałę i obydwu mężów, stojących przy Nim.
Gdy oni się z Nim rozstawali, Piotr rzekł do Jezusa: «Mistrzu, dobrze, że tu jesteśmy. Postawimy trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza». Nie wiedział bowiem, co mówi. Gdy jeszcze to mówił, pojawił się obłok i osłonił ich; zlękli się, gdy weszli w obłok.
A z obłoku odezwał się głos: «To jest Syn mój, Wybrany, Jego słuchajcie!» W chwili gdy odezwał się ten głos, okazało się, że Jezus jest sam.
A oni zachowali milczenie i w owym czasie nikomu nic nie opowiedzieli o tym, co zobaczyli.

Oto słowo Pańskie.

Rozważanie:

Jezus wprowadza nas do nieba. To główne Jego zadanie i misja na świecie – wprowadzić ludzkość do Królestwa Niebieskiego. Robi to przez słowa i czyny. Najpierw opowiada przypowieści o Królestwie: przypowieść o siewcy (Mt 13,1-9; Łk 8,48), przypowieść o chwaście (Mt 13,24-30), przypowieść o ziarnku gorczycy i zaczynie (Mt 13,31-35; Łk 13,18-21), przypowieśćo skarbie i perle (Mt 13,44-46), przypowieść o sieci (Mt 13,47-52). Każde z tych przypowieści wprowadza w inny wymiar rzeczywistości, która nie jest z tego świata. Jezusowe czyny: przebaczenie, uzdrowienie, uwolnienie i wskrzeszenie także są objawianiem Królestwa. Powiedział przecież: „A jeśli Ja palcem Bożym wyrzucam złe duchy, to istotnie przyszło już do was królestwo Boże” (Łk 11,20). Modlitwa jest trzecim wymiarem przybliżania i wprowadzania w tajemnicę Królestwa.

1. Na modlitwie poznajemy głos Ojca. Głos, który mówi nam więcej o Jezusie i pozwala otwierać się na tchnienie Ducha. Praktycznym wskazaniem jest tutaj bardziej słuchanie niż mówienie.

2. Na modlitwie wprowadzani jesteśmy w historię Zbawienia, poznając zarówno jej postacie, jak i odkrywając swoją w niej rolę w praktyce. Jak widać po słowach apostoła Piotra nie jest to łatwe ale konieczne. Poznając bowiem biblijne postacie odkrywamy jak bardzo ważny jest sposób współdziałania z Bogiem.

3. Na modlitwie odkrywamy inność Królestwa Bożego w zestawieniu z tym co ziemskie i skończone. Apostołowie byli zachwyceni ale nieprzygotowani na przyjęcie tej odmienności. Piotr chce stawiać namioty i na zawsze pozostać na górze. Ale Królestwa Bożego nie da się zamknąć w namiocie ani w najpiękniejszym nawet górskim widoku.

Modlitwa odrywa nas od ziemi, ale od niej nie izoluje. Pozwala spojrzeć w niebo, ale jeszcze tam nie transportuje. Pozostając sobą doświadczamy czegoś, co nas przemienia i przekracza

Módl się!

Boże daj, aby każde spotkanie z Tobą było doświadczeniem nowości. Bym nie chciał Cię zamknąć w klatce własnych wyobrażeń i dotychczasowych doświadczeń. Daj mi na tyle doświadczyć nieba, bym był poruszony i pociągnięty pośród spraw tego świata. Amen.

Żyj Słowem!

Przeczytaj psalm 121 i pozwól, aby te słowa podniosły twojego ducha – do Bożych przestrzeni i Jego Królestwa. Z taką intencją wejdź na najbliższą Eucharystię, która jest zaproszeniem do przedsionka Królestwa Niebieskiego.

opr. ks. Andrzej Jakielski

Fot. flickr.com/Joachim Tüns(CC BY-NC-ND 2.0)