Tekst artykułu, który ukaże się w tygodniku „Niedziela” na temat naszego, diecezjalnego zakończenia roku formacyjnego.

Jak dojrzewaliśmy w Chrystusie

Jaki był rok formacji zaczynający się w czerwcu 2020 i kończący w czerwcu 2021 we wspólnocie małżeństw „Domowy Kościół” w diecezji toruńskiej? Był pełen wyzwań i zmian naszych dotychczasowych sposobów postępowania. Czy to był kryzys, czy czas wzrostu? Nie sposób to jednoznacznie stwierdzić. Różnie to wyglądało w różnych kręgach, czyli grupach kilku małżeństw regularnie się spotykających w celu wspierania się w budowaniu swoich małżeństw i duchowości małżeńskiej. Wiele małżeństw i wiele kręgów raduje się znaczącym wzrostem swojej duchowości i relacji. „Nigdy tak dużo się nie modliliśmy jak teraz”, „pogłębiliśmy przeżywanie swojej modlitwy”, „regularniej modlimy się wspólnie rodzinnie”, „Więcej czasu poświęcam na czytanie Pisma Świętego”, „Bardziej wspieraliśmy się w kręgu”. Tego typu słowa słyszeliśmy od małżeństw. Mniej więcej podobna ilość małżeństw i kręgów zgłasza problemy w funkcjonowaniu kręgu lub trudności w budowaniu duchowości małżeńskiej. „Zastanawiamy się, czy pozostać w Domowym Kościele”, „Nasz krąg ma kłopoty, żeby się spotkać”, „Cofnęliśmy się w pracy nad swoją duchowością”, „Nie widzę chęci u innych w kręgu” – to głosy pokazujące inną stronę. Przekłada się to też na zmiany we wspólnocie. Odeszło ze wspólnoty więcej małżeństw niż statystycznie to bywało w latach poprzednich. Więcej kręgów się rozpadło lub przekształciło niż zwykle.

Trudnością dla wspólnoty był brak rekolekcji wyjazdowych w wakacje 2020. To one najbardziej tworzą rozumienie drogi Domowego Kościoła. Standardowo najmocniej wzmacniają chęć i pokazują sposób pracy nad swoim małżeństwem i rodziną. Tworzą też więź ze wspólnotą. Tego nie było. Zastępczo zostało zaproponowane przeprowadzenie własnych „domowych rekolekcji”. Trudna to forma. Szczególnie dla małżeństw, które mają krótki staż w Domowym Kościele i w niewielu rekolekcjach uczestniczyli. Jednakże spotkała się z zachwytem tych, którzy się na to porwali. Dużo to od nich wymagało, ale dużo dało.

Wielką radością jest fakt, że Pan Bóg przyprowadza do naszej wspólnoty kolejne małżeństwa. Zawiązują się nowe kręgi. Bilans wychodzi na plus.

Każdy rok formacji ma swój temat. Temat minionego roku to „Dojrzałość w Chrystusie”. Ponieważ maturę należy świętować, to my na Zakończeniu Roku Formacji spotkaliśmy się 19 czerwca w Chełmnie w kościele u oo. Pallotynów pw. św. Józefa. Przybyło nas całkiem dużo mimo, że tym razem przez covid nie organizowaliśmy atrakcji dla dzieci. Przeżyliśmy wspaniałą mszę. Już w zakrystii proboszcz – o. Tadeusz Miszewski SAC wprowadził wśród służby liturgicznej atmosferę braterskiego wsparcia. Nasz moderator diecezjalny ks. Dariusz Aniołkowski mówił w homilii, że dojrzała wiara to zarówno emocje, jak i racjonalność. Nie można sprowadzać wiary wyłącznie do emocji, ani wyłącznie do racjonalności. Było błogosławieństwo dla osób organizujących rekolekcje w tym roku. To niełatwe a niezmiernie ważne zadanie. Dlatego modlitwa w ich intencji to konieczność.

Na zakończenie spotkaliśmy się na placu klasztoru, gdzie przy kawie, lodach i ciastkach przygotowanych przez kręgi z Chełmna mogliśmy rozmawiać z dawno nie widzianymi „na żywo” przyjaciółmi z naszej wspólnoty. Czas pandemii zablokował nam możliwość takich spotkań. Dało się odczuć, że pragnienie takiego kontaktu jest wielkie. Radość dało się wyczuć po rozbawionym gwarze.

fot 1. Nauka czytania przy ołtarzu na rękach taty – tak się to robi w Domowym Kościele

fot 2. Spoza Chełmna też przybyli 🙂

 

Kasia i Marek