Zbliża się czas wakacji. Dni są coraz cieplejsze, dłuższe, leniwe. Zmęczeni całorocznym wysiłkiem, pandemią, chcemy odpocząć, wyjechać, rzucić się w błękit morza, wspiąć na leniwe zbocze góry, naładować baterie. Ale czy myślimy też o ładowaniu baterii duchowych? Wakacje to dobry czas, aby zaplanować dłuższe rekolekcje, spowiedź generalną, może nawet kilka dni w ciszy, z Bogiem. W tym roku nasze rekolekcje formacyjne będą miały inną formę. Czy tęsknię za tym błogosławionym czasem rekolekcji? Czy mamy zaplanowane jak je w tym roku przeżyjemy? Cokolwiek zaplanujemy, najważniejsze jest to, abyśmy nie zaplanowali wakacji bez Boga.

LITURGIA SŁOWA

Kolekta:Boże, mocy ufających Tobie, bez Ciebie nic nie możemy uczynić, wysłuchaj nasze błagania i wspomagaj nas swoją łaską, aby nasza wola i nasze czyny były poddane Twoim przykazaniom.  Przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, Twojego Syna, który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, *Bóg, przez wszystkie wieki wieków.

PIERWSZE CZYTANIE  (Wj 19,2-6a)
Wierność jest jednym z najpiękniejszych wyznań miłości. Trudno jej dochować, często, aby nie zdradzić – znamy to zwłaszcza z opowieści wojennych, obozowych – ludzie płacili wysoką cenę, nawet życia. Wierność w małżeństwie – dziś wyśmiewana i bagatelizowana – jest zadaniem na całe wspólne życie dwojga poślubionych sobie ludzi. A wierność Panu Bogu? Izraelici w czasie wędrówki przez pustynię mieli z nią problem. Bóg wciąż ich zaprasza do dochowania przymierza i pilnego słuchania Jego głosu. A Ty, dasz radę?

Czytanie z Księgi Wyjścia
Po przybyciu na pustynię Synaj Izraelici rozbili obóz na pustyni. Izrael obozował tam naprzeciw góry.
Mojżesz wszedł wtedy na górę do Boga, a Pan zawołał na niego z góry i powiedział: «Tak powiesz domowi Jakuba i to oznajmisz Izraelitom: Wy widzieliście, co uczyniłem Egiptowi, jak niosłem was na skrzydłach orlich i przywiodłem was do Mnie. Teraz, jeśli pilnie słuchać będziecie głosu mego i strzec mojego przymierza, będziecie szczególną moją własnością pośród wszystkich narodów, gdyż do Mnie należy cała ziemia. Lecz wy będziecie Mi królestwem kapłanów i ludem świętym».
Oto słowo Boże.

PSALM (Ps 100,2-3.4-5)
Można być ochrzczonym i nic sobie z tego nie robić. Ale można naprawdę cieszyć się z przynależności do Boga i wykrzykiwać z radością: jestem owcą, a On moim Pasterzem!

Refren: My ludem Pana i Jego owcami.

Służcie Panu z weselem, *
stańcie przed obliczem Pana z okrzykami radości.   
Wiedzcie, że Pan jest Bogiem, 
On sam nas stworzył, jesteśmy Jego własnością, *
Jego ludem, owcami Jego pastwiska.

W Jego bramy wstępujcie z dziękczynieniem, 
z hymnami w Jego przedsionki, *
chwalcie i błogosławcie Jego imię.
Albowiem Pan jest dobry, 
Jego łaska trwa na wieki, *
a Jego wierność przez pokolenia.

DRUGIE CZYTANIE  (Rz 5,6-11)
Czy zdarzyło ci się, aby w trudnej, podbramkowej sytuacji ktoś wstawił się za tobą, ryzykując swoją pozycję? Czy ktoś stanął w twojej obronie, żeby np. nie zwolniono cię z pracy, albo wtedy, gdy niesprawiedliwie oceniano twoje wysiłki i starania? Chrystus nie tylko wstawił się za nami, On za nas umarł. I nie wtedy, gdy byliśmy fajni, pachnący świętością i mogący się zrewanżować – wcześniej, gdy cuchnęliśmy grzechem i nikt nie chciał z nami usiąść przy stole. I zrobił to bez potrzeby rewanżu z naszej strony.

Czytanie z Listu Świętego Pawła Apostoła do Rzymian
Bracia:
Chrystus umarł za nas, jako za grzeszników, w oznaczonym czasie, gdy jeszcze byliśmy bezsilni. A nawet za człowieka sprawiedliwego podejmuje się ktoś umrzeć tylko z największą trudnością. Chociaż może jeszcze za człowieka życzliwego odważyłby się ktoś ponieść śmierć. Bóg zaś okazuje nam swoją miłość właśnie przez to, że Chrystus umarł za nas, gdy byliśmy jeszcze grzesznikami.
Tym bardziej więc będziemy przez Niego zachowani od karzącego gniewu, gdy teraz przez krew Jego zostaliśmy usprawiedliwieni. Jeżeli bowiem, będąc nieprzyjaciółmi, zostaliśmy pojednani z Bogiem przez śmierć Jego Syna, to tym bardziej, będąc już pojednanymi, dostąpimy zbawienia przez Jego życie. I nie tylko to ‒ ale i chlubić się możemy w Bogu przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, przez którego teraz uzyskaliśmy pojednanie.
Oto słowo Boże.

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ (Mk 1,15)
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Bliskie jest królestwo Boże.
Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

EWANGELIA (Mt 9,36 – 10,8)
Zdarzyło ci się widzieć kogoś, kto mocą Chrystusa uzdrawia? A kogoś, kto mocą Chrystusa wypędza złe duchy? Czy to oznacza, że współcześni apostołowie, rozesłani na wszystkie krańce ziemi, nie dostrzegają chorych, umarłych, trędowatych i dręczonych przez złe duchy? Bo Pan żniwa jest wciąż ten sam. Prosisz Go?

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza
Jezus, widząc tłumy, litował się nad nimi, bo byli znękani i porzuceni, jak owce nie mające pasterza. Wtedy rzekł do swych uczniów: «Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało. Proście Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo».
Wtedy przywołał do siebie dwunastu swoich uczniów i udzielił im władzy nad duchami nieczystymi, aby je wypędzali i leczyli wszystkie choroby i wszelkie słabości.
A oto imiona dwunastu apostołów: pierwszy ‒ Szymon, zwany Piotrem, i brat jego Andrzej, potem Jakub, syn Zebedeusza, i brat jego Jan, Filip i Bartłomiej, Tomasz i celnik Mateusz, Jakub, syn Alfeusza, i Tadeusz, Szymon Gorliwy i Judasz Iskariota, ten, który Go zdradził.
Tych to Dwunastu wysłał Jezus i dał im takie wskazania: «Nie idźcie do pogan i nie wstępujcie do żadnego miasta samarytańskiego. Idźcie raczej do owiec, które poginęły z domu Izraela. Idźcie i głoście: Bliskie już jest królestwo niebieskie. Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych, wypędzajcie złe duchy. Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie».
Oto słowo Pańskie.

Rozważanie:

Gdy spotykamy długo niewidzianego znajomego, nie wiemy, od czego zacząć rozmowę. Często słyszymy: „Co u Ciebie?”. Pytanie banalne, ale kłopotliwe. W odpowiedzi stosujemy unik: „W porządku”. A myślimy: „A co tam naprawdę u mnie?”. Może czujemy się znękani, porzuceni, niepotrzebni. Kto to zrozumie?   To, co naprawdę dzieje się w moim sercu, zna tylko Bóg, który jest w trzech Osobach. Mogę udawać, chować się, uciekać. On to wszystko wie. W dzisiejszej Ewangelii Pan Jezus patrzy na tłum ludzi i wie, co się z nimi dzieje. Zna ich serca. On wie, że potrzebują opieki – Pasterza. Tłum, na który patrzy Jezus, nie jest anonimowy. On patrzy na całość i jednocześnie na każdego indywidualnie, On to potrafi. I w tym tłumie jestem też ja. Może próbuję być mocarzem i bohaterem. Jezus patrzy z Miłością i troską. On widzi moje wysiłki, ale wie o mojej słabości i niedoskonałości. Jezus nie jest obserwatorem i widzem. Teraz patrzy na mnie, ale już wcześniej zostałem przez Niego usprawiedliwiony (Rz 5,9). On na krzyżu przelał krew za każdą moją słabość, za każdy grzech. Ofiarował mi sakrament chrztu, przez który należę do Niego.
Jezus mówi do mnie tak jak Bóg do narodu wybranego: „[…] niosłem was na skrzydłach orlich i przywiodłem was do Mnie” (I czytanie). Gdy się zgubię, Chrystus mnie szuka. Przez słowo, ludzi, wydarzenia. On pragnie, abym z Nim rozmawiał w modlitwie. On pragnie, abym patrzył na Niego, obecnego w Najświętszym Sakramencie. W tym milczącym spotkaniu. Wtedy ja patrzę na Niego, a On patrzy na mnie… i przemienia moje serce.


opr. ks. Andrzej Jakielski

Fot. flickr.com/Ian Sane ((CC BY 2.0)