Każdego dnia Bóg czyni cuda. Doświadczamy ich od chwili porannego przebudzenia. Otwierając oczy, możemy dziękować za nowy dzień, a wraz z nim za kolejną szansę lepszego życia. Dzięki wierze w Chrystusa jesteśmy ludźmi prawdziwie wolnymi, którzy dziedziczą Królestwo. Potrzebujemy jednak Pokarmu, który nas odnawia. Uczestnicząc w Eucharystii, dokonujemy cudownej zamiany: oddajemy nasze troski, lęki i obawy, a przyjmujemy od Pana łaskę i stajemy się uczestnikami Jego boskiej natury.

LITURGIA SŁOWA

Kolekta:Boże, Ty nam zesłałeś Zbawiciela i uczyniłeś nas swoimi przybranymi dziećmi, wejrzyj łaskawie na wierzących w Chrystusa i obdarz ich prawdziwą wolnością i wiecznym dziedzictwem. Przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, który z Tobą żyjei króluje w jedności Ducha Świętego, * Bóg, przez wszystkie wieki wieków.

PIERWSZE CZYTANIE (Dz 9, 26-31)
Po swym nawróceniu Szaweł gorliwie głosił słowo Boże. Niektórzy, mając w pamięci, że jeszcze do niedawna prześladował wyznawców Chrystusa, nie dowierzali przemianie, jaka się w nim dokonała. Możemy pięknie mówić o Bogu, lecz jeśli czynami nie potwierdzimy autentyczności naszej wiary, spotkamy się z dezaprobatą i odrzuceniem. Nawrócenie jest procesem trwającym całe życie. Nie wymagajmy więc od siebie natychmiastowej świętości, ale dążmy do niej, zachowując Boże przykazania.

Czytanie z Dziejów Apostolskich
Kiedy Szaweł przybył do Jeruzalem, próbował przyłączyć się do uczniów, lecz wszyscy bali się go, nie wierząc, że jest uczniem.
Dopiero Barnaba przygarnął go i zaprowadził do apostołów, i opowiedział im, jak w drodze Szaweł ujrzał Pana, który przemówił do niego, i z jaką siłą przekonania przemawiał w Damaszku w imię Jezusa. Dzięki temu przebywał z nimi w Jerozolimie, z siłą przekonania przemawiając w imię Pana. Przemawiał też i rozprawiał z hellenistami, którzy usiłowali go zgładzić. Bracia jednak dowiedziawszy się o tym, odprowadzili go do Cezarei i wysłali do Tarsu.
A Kościół cieszył się pokojem w całej Judei, Galilei i Samarii. Rozwijał się i żył bogobojnie, i obfitował w pociechę Ducha Świętego.
Oto słowo Boże.

PSALM (Ps 22, 26b-27. 28 i 30ab. 30c i 31a i 32ab)

Widząc dobroć Boga, oddajemy Mu chwałę. W chwilach powodzenia chcemy służyć Panu i opowiadać światu o Jego dobroci. Jednak życie pisze różne scenariusze i zdarza się, że wybieramy własne drogi. Bóg pozostaje wyrozumiały i cierpliwy. Czeka na powrót błądzących, by obdarować ich prawdziwym szczęściem. Nie pozwólmy, by zgasło w nas pragnienie życia w Jego obecności, podsycajmy je codzienną modlitwą uwielbienia.

Refren:    Będę Cię chwalił w wielkim zgromadzeniu.

Wypełnię moje śluby wobec czcicieli Boga. *
Ubodzy będą jedli i zostaną nasyceni,
będą chwalić Pana ci, którzy Go szukają: 
*
«Serca wasze niech żyją na wieki». 


Przypomną sobie i wrócą do Pana wszystkie krańce ziemi, 
*
oddadzą Mu pokłon wszystkie szczepy pogańskie.
Jemu się pokłonią wszyscy śpiący w ziemi, 
*
przed Nim zegną się wszyscy, którzy staną się prochem. 


Moja dusza będzie żyła dla Niego, 

potomstwo moje Jemu będzie służyć,
 *
przyszłym pokoleniom o Panu opowie.
I sprawiedliwość Jego ogłoszą ludowi, 

który się narodzi: «Pan to uczynił».   


DRUGIE CZYTANIE (1 J 3, 18-24)
Nie słowa, lecz czyny mówią o miłości. Miłość to dawanie siebie – swojego czasu, umiejętności; to służenie bliźnim wyłącznie ze względu na miłość do Jezusa Chrystusa. Miłość to trwanie w Bogu, tworzenie wspólnoty pragnień i ich realizowanie. Zdobądźmy się na szczerość, by odpowiedzieć sobie na pytanie: czy potrafię miłować? Tylko życie w prawdzie daje prawdziwy pokój serca i ufność, że Bóg da nam wszystko, o co tylko Go poprosimy.

Czytanie z Pierwszego Listu Świętego Jana Apostoła
Dzieci, nie miłujmy słowem i językiem, ale czynem i prawdą. Po tym poznamy, że jesteśmy z prawdy, i uspokoimy przed Nim nasze serca. A jeśli nasze serce oskarża nas, to przecież Bóg jest większy niż nasze serca i zna wszystko.
Umiłowani, jeśli serce nas nie oskarża, to mamy ufność w Bogu, a o co prosić będziemy, otrzymamy od Niego, ponieważ zachowujemy Jego przykazania i czynimy to, co się Jemu podoba. Przykazanie zaś Jego jest takie, abyśmy wierzyli w imię Jego Syna, Jezusa Chrystusa, i miłowali się wzajemnie tak, jak nam nakazał. Kto wypełnia Jego przykazania, trwa w Bogu, a Bóg w nim; a to, że trwa On w nas, poznajemy po Duchu, którego nam dał.
Oto słowo Boże.

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ (J 15, 4a. 5b)

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Trwajcie we Mnie, a Ja w was trwać będę.
Kto trwa we Mnie, przynosi owoc obfity.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

EWANGELIA (J 15, 1-8)
Trwanie w jedności z Chrystusem sprawia, że przynosimy obfite owoce. Myśląc wyłącznie ludzkimi kategoriami, nie zawsze zgadzamy się z Bożym planem wobec nas. Dlatego On oczyszcza nasze pragnienia i myśli. Niekiedy sprawia, że nie osiągamy zamierzonego celu, natomiast współpracuje we wszystkim, co przyczynia się do naszego zbawienia. Oczyszczenie może sprawiać ból, ale gdy się dokona, daje radość. Cokolwiek w życiu zamierzamy uczynić, pamiętajmy, że bez Jego pomocy nic nie osiągniemy.

Słowa Ewangelii według Świętego Jana
Jezus powiedział do swoich uczniów: «Ja jestem prawdziwym krzewem winnym, a Ojciec mój jest tym, który go uprawia. Każdą latorośl, która nie przynosi we Mnie owocu, odcina, a każdą, która przynosi owoc, oczyszcza, aby przynosiła owoc obfitszy. Wy już jesteście czyści dzięki słowu, które wypowiedziałem do was. Trwajcie we Mnie, a Ja w was będę trwać. Podobnie jak latorośl nie może przynosić owocu sama z siebie – jeśli nie trwa w winnym krzewie – tak samo i wy, jeżeli we Mnie trwać nie będziecie.
Ja jestem krzewem winnym, wy – latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić. Ten, kto nie trwa we Mnie, zostanie wyrzucony jak winna latorośl i uschnie. Potem ją zbierają i wrzucają w ogień, i płonie. Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, proście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni. Ojciec mój przez to dozna chwały, że owoc obfity przyniesiecie i staniecie się moimi uczniami».
Oto słowo Pańskie.

Rozważanie:

Okres Wielkanocny powoli dobiega końca. Za jakiś czas wrócimy do okresu zwykłego roku liturgicznego. Zwykłe i małe, w łączności z Jezusem,  może być niezwykłe i wielkie.

Tydzień Miłosierdzia, Tydzień Biblijny, Tydzień Modlitw o Powołania mamy już za sobą. Byłoby jednak błędem traktować te tygodnie jako coś, co się odbyło i do czego wróci się za rok. Ewangelia piątej niedzieli Wielkanocy jest tego potwierdzeniem. W niej Jezus zachęca, aby trwać: „Trwajcie we Mnie, a Ja w was trwać będę” (J 15, 4).

Odpowiedź na zaproszenie Jezusa, by trwać, nie polega na jednorazowym, entuzjastycznym zrobieniu czegoś wielkiego. Trwać, to systematycznie wykonywać rzeczy wydawałoby się nic nie znaczące, niespektakularne, po prostu małe. W praktyce może to oznaczać następujący wybór. Postanawiam codziennie o 15.00 włączyć się w modlitwę Koronką do Bożego Miłosierdzia. Postanawiam rozpoczynać dzień od przeczytania Ewangelii z dnia. Postanawiam w każdy pierwszy czwartek miesiąca uczestniczyć w Mszy Świętej i modlić się o powołania. Czy to coś wielkiego? Czy potrzebujemy do tego specjalnych Tygodni Modlitw o…?

Wydaje się, że uprzywilejowaną miarą Jezusa jest „mało”. Jakby chciał powiedzieć: „Daj mi swoje „mało”, a ja zrobię z tego „wiele”. W końcu sam powiedział: „Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić” (J 15, 5).  Nie dziwi zatem fakt, że w Ewangelii znajdujemy: wdowi grosz, ziarnko gorczycy, pięć chlebów i dwie ryby, kubek wody. Rzeczy małe, po ludzku nic nie znaczące. Z Jezusowego punktu widzenia wygląda to zupełnie inaczej. Bo „Kto w drobnej rzeczy jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny; a kto w drobnej rzeczy jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie”  (Łk 16, 10).

opr. ks. Andrzej Jakielski

Fot. flickr.com/MissMessie(CC BY-SA 2.0)