Każdy z nas lubi dostawać prezenty. Zanim Jezus wstąpił do nieba, to przekazał swoim uczniom pięć darów. Były to: umiejętność wyrzucania złych duchów, zdolność mówienia nowymi językami, umiejętność brania do rąk węży, możliwość wypicia czegoś zatrutego bez uszczerbku na zdrowiu oraz zdolność uzdrawiania (zob. Mk 16,15-19). Ale dawcą prezentów/darów jest również Duch Święty!
.
.
LITURGIA SŁOWA
Liturgia słowa
Kolekta: Boże, Ty przez misterium dnia dzisiejszego uświęcasz swój Kościół ogarniający wszystkie ludy i narody, ześlij dary Ducha Świętego na całą ziemię i dokonaj w sercach wiernych tych cudów, które zdziałałeś w początkach głoszenia Ewangelii. Przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, Twojego Syna, + który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, * Bóg, przez wszystkie wieki wieków. Amen.
PIERWSZE CZYTANIE (Dz 2, 1-11)
Dzień Pięćdziesiątnicy, wszyscy razem w tym samym miejscu. To ważny aspekt, który powinien się w nas objawiać w naszym zgromadzeniu. Być razem znaczy mieć jedną myśl, jedno pragnienie, jeden cel. Gdy tak jest, można mieć pewność, że Duch Pocieszyciel przyjdzie.
Spadł z nieba szum, jakby uderzenie gwałtownego wiatru, a więc to nie jest tak, że nie ma fizycznego odczucia obecności Ducha Bożego. Jest to odczucie i jest ono niespodziewane.
„Ukazały się im też języki jakby z ognia”, więc ten znak jest także widoczny i każdy go otrzymuje, na każdym spoczął jeden.
Jaki jest owoc obecności Ducha Bożego? Owocem jest zrozumienie. Każdy słyszał, jak przemawiali w jego własnym języku. Tak, zrozumienie jest rozpoznaniem czy faktycznie przyszedł Duch Boży. Zrozumienie. Jakże dziś go potrzebujemy, my – jako wspólnota ludzi, którzy zamieszkują ziemię.
Czytanie z Dziejów Apostolskich
Kiedy nadszedł dzień Pięćdziesiątnicy, znajdowali się wszyscy razem na tym samym miejscu. Nagle dał się słyszeć z nieba szum, jakby uderzenie gwałtownego wichru, i napełnił cały dom, w którym przebywali. Ukazały się im też jakby języki ognia, które się rozdzielały, i na każdym z nich spoczął jeden. I wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym, i zaczęli mówić obcymi językami, tak jak im Duch pozwalał mówić.
Przebywali wtedy w Jeruzalem pobożni Żydzi ze wszystkich narodów pod słońcem. Kiedy więc powstał ów szum, zbiegli się tłumnie i zdumieli, bo każdy słyszał, jak tamci przemawiali w jego własnym języku.
Pełni zdumienia i podziwu mówili: «Czyż ci wszyscy, którzy przemawiają, nie są Galilejczykami? Jakżeż więc każdy z nas słyszy swój własny język ojczysty? – Partowie i Medowie, i Elamici, i mieszkańcy Mezopotamii, Judei oraz Kapadocji, Pontu i Azji, Frygii oraz Pamfilii, Egiptu i tych części Libii, które leżą blisko Cyreny, i przybysze z Rzymu, Żydzi oraz prozelici, Kreteńczycy i Arabowie – słyszymy ich głoszących w naszych językach wielkie dzieła Boże».
Oto słowo Boże.
PSALM RESPONSORYJNY (Ps 104 (103), 1ab i 24ac. 29b-30. 31 i 34)
„Niech zstąpi Duch Twój i odnowi ziemię”.
Tak bardzo potrzeba nam tego odnowienia nie jeden raz, nie tylko jednego dnia. To zawołanie powinno stać się modlitwą każdego poranka, gdy tylko człowiek otworzy oczy.
„Błogosław, duszo moja, Pana” – zatapiaj się w Nim, w każdym słowie, każdym geście. „Stwarzasz je, napełniając swym duchem” – każdy nowy dzień to akt stwórczy naszego Pana. „Niech miła Mu będzie pieśń moja” – można mieć udział w akcie stwórczym, jeśli tylko się chce.
Refren: Niech zstąpi Duch Twój i odnowi ziemię.
Albo: Alleluja.
Błogosław, duszo moja, Pana, *
Boże mój, Panie, Ty jesteś bardzo wielki!
Jak liczne są dzieła Twoje, Panie, *
ziemia jest pełna Twoich stworzeń.
Refren: Niech zstąpi Duch Twój i odnowi ziemię.
Kiedy odbierasz im oddech, marnieją *
i w proch się obracają.
Stwarzasz je, napełniając swym Duchem, *
i odnawiasz oblicze ziemi.
Refren: Niech zstąpi Duch Twój i odnowi ziemię.
Niech chwała Pana trwa na wieki, *
niech Pan się raduje z dzieł swoich.
Niech miła Mu będzie pieśń moja, *
będę radował się w Panu.
Refren: Niech zstąpi Duch Twój i odnowi ziemię.
DRUGIE CZYTANIE (Rz 8, 8-17)
Wszyscy ci, których prowadzi Duch Boży, są synami Bożymi
Czytanie z Listu Świętego Pawła Apostoła do Rzymian
Bracia:
Ci, którzy według ciała żyją, Bogu podobać się nie mogą. Wy jednak nie żyjecie według ciała, lecz według Ducha, jeśli tylko Duch Boży w was mieszka.
Jeżeli zaś ktoś nie ma Ducha Chrystusowego, ten do Niego nie należy. Skoro zaś Chrystus w was mieszka, ciało wprawdzie podlega śmierci ze względu na skutki grzechu, duch jednak ma życie na skutek usprawiedliwienia. A jeżeli mieszka w was Duch Tego, który Jezusa wskrzesił z martwych, to Ten, co wskrzesił Chrystusa Jezusa z martwych, przywróci do życia wasze śmiertelne ciała mocą mieszkającego w was swego Ducha.
Jesteśmy więc, bracia, dłużnikami, ale nie ciała, byśmy żyć mieli według ciała. Bo jeżeli będziecie żyli według ciała, czeka was śmierć. Jeżeli zaś przy pomocy Ducha zadawać będziecie śmierć popędom ciała – będziecie żyli.
Albowiem wszyscy ci, których prowadzi Duch Boży, są synami Bożymi. Nie otrzymaliście przecież ducha niewoli, by się znowu pogrążyć w bojaźni, ale otrzymaliście Ducha przybrania za synów, w którym możemy wołać: «Abba, Ojcze!»
Sam Duch wspiera swym świadectwem naszego ducha, że jesteśmy dziećmi Bożymi. Jeżeli zaś jesteśmy dziećmi, to i dziedzicami: dziedzicami Boga, a współdziedzicami Chrystusa; skoro wspólnie z Nim cierpimy, to po to, by wspólnie mieć udział w chwale.
Oto słowo Boże.
SEKWENCJA
Przybądź, Duchu Święty,
Ześlij z nieba wzięty
Światła Twego strumień.
Przyjdź, Ojcze ubogich,
Przyjdź, Dawco łask drogich,
Przyjdź, Światłości sumień.
O, najmilszy z gości,
Słodka serc radości,
Słodkie orzeźwienie.
W pracy Tyś ochłodą,
W skwarze żywą wodą,
W płaczu utulenie.
Światłości najświętsza,
Serc wierzących wnętrza
Poddaj Twej potędze.
Bez Twojego tchnienia
Cóż jest wśród stworzenia?
Tylko cierń i nędze.
Obmyj, co nieświęte,
Oschłym wlej zachętę,
Ulecz serca ranę.
Nagnij, co jest harde,
Rozgrzej serca twarde,
Prowadź zabłąkane.
Daj Twoim wierzącym,
W Tobie ufającym,
Siedmiorakie dary.
Daj zasługę męstwa,
Daj wieniec zwycięstwa,
Daj szczęście bez miary.
ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Przyjdź, Duchu Święty, napełnij serca swoich wiernych
i zapal w nich ogień swojej miłości.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
EWANGELIA (J 14, 15-16. 23b-26)
Duch Święty was wszystkiego nauczy
Słowa Ewangelii według Świętego Jana
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Jeżeli Mnie miłujecie, będziecie zachowywać moje przykazania. Ja zaś będę prosił Ojca, a innego Parakleta da wam, aby z wami był na zawsze.
Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go i przyjdziemy do niego, i mieszkanie u niego uczynimy. Kto nie miłuje Mnie, ten nie zachowuje słów moich. A nauka, którą słyszycie, nie jest moja, ale Tego, który Mnie posłał, Ojca.
To wam powiedziałem, przebywając wśród was. A Paraklet, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem».
Oto słowo Pańskie.
Rozważanie:
Dawcą prezentów/darów jest również Duch Święty. Św. Jan Paweł II podzielił się kiedyś świadectwem, że jest w jego życiu szczególna modlitwa, którą rozpoczyna każdy swój dzień. To była modlitwa do Ducha Świętego, a dokładnie o siedem darów. Każda osoba, która uczyła się katechizmu przed I Komunią Świętą wie, że wyróżniamy siedem darów Ducha Świętego: mądrości, rozumu, umiejętności, rady, męstwa, pobożności i bojaźni Bożej. Młody Karol Wojtyła w wieku 9 lat stracił matkę. Po jej śmierci został ministrantem, ale niezbyt gorliwym. Któregoś dnia Jego ojciec powiedział: „Nie jesteś dobrym ministrantem. Nie modlisz się dosyć do Ducha Świętego. Powinieneś się modlić do Niego”.
Pierwszym prezentem/darem Ducha Świętego jest mądrość. Papież Franciszek stwierdził, że mądrość jest widzeniem świata, sytuacji, okoliczności i problemów oczami Boga. Święty Paweł w Liście do Efezjan zapisał: „Baczcie pilnie jak postępujecie: nie jako niemądrzy, ale jako mądrzy […] Nie bądźcie przeto nierozsądni, lecz usiłujcie zrozumieć, co jest wolą Pana”. Mądrość polega zatem na życiu zgodnym z wolą Bożą i Bożymi przykazaniami. W konfesjonale katedralnym, gdzie spowiadam, wisi obrazek przedstawiający Pana Jezusa, który patrzy prosto na spowiednika. Na tym obrazku zapisane jest pytanie: „Co powiedziałby Jezus?” Oj, niekiedy się zastanawiam, co powiedziałby Jezus osobie, która się akurat spowiada. Zachęcam, byśmy często zadawali sobie podobne pytanie: „Co zrobiłby na moim miejscu Jezus?”
Drugim prezentem Ducha Świętego jest dar rozumu. I wcale tu nie chodzi o naszą inteligencję, którą jedni są bardziej, a drudzy mniej obdarowani. Kiedy błagam Ducha Świętego o dar rozumu, to proszę o to, abym – na ile mój umysł może pojąć – zrozumiał prawdy wiary.
Kolejny jest dar umiejętności. Chodzi o to, byśmy patrząc na świat i kontemplując piękno przyrody, dostrzegali w tym wszystkim dzieło Bożej mądrości i dobroci oraz byśmy pamiętali, że rzeczy stworzone nie są w stanie zaspokoić wszystkich naszych pragnień. Już w Księdze Mądrości czytamy: „Głupi z natury są wszyscy ludzie, którzy nie poznali Boga: z dóbr widzialnych nie zdołali poznać Tego, który jest, patrząc na dzieła nie poznali Twórcy” (Mdr 13,1). Ale dar umiejętności to również zdolność do chwalenia Boga za swoje życie, za to, kim jestem i co posiadam. Każdy z nas został stworzony przez Pana Boga. I nie chodzi tu o jakąś linię produkcyjną, gdzie każdy tworzony przedmiot jest taki sam. Każdy człowiek jest kimś wyjątkowym, niepowtarzalnym i niezastąpionym. Nie narzekaj na swój wygląd, bo w oczach Bożych jesteś piękny/piękna. W Iz 45,9 czytamy: „Biada temu, kto spiera się ze swoim twórcą […] Czyż powie glina temu, co ją kształtuje: «Co robisz?», albo jego dzieło powie mu: «Niezdara!» Spójrz w lustro i zachwyć się sobą. Powtórz za psalmistą: „Ty bowiem utworzyłeś moje nerki, Ty utkałeś mnie w łonie mej matki. Dziękuję Ci, że mnie stworzyłeś tak cudownie, godne podziwu są Twoje dzieła” (Ps 139,13-14a).
Kolejnym prezentem Ducha Świętego jest dar rady. Jest on szczególnie potrzebny w chwilach trudnych, gdy nie wiemy, jak mamy postąpić. Prośmy Pana Boga, by oświecał nasze serca i podpowiadał, co mamy mówić, jak mamy się zachowywać i jaką drogą mamy kroczyć.
Piąty jest dar męstwa, który jest potrzebny w chwilach trudnych i w czasie pokus. A ja bym powiedział, że ten dar jest nam potrzebny codziennie. Św. Faustyna Kowalska zanotowała w swoim „Dzienniczku” takie słowa: „Jezu mój, pomimo Twych łask, jednak czuję i widzę całą nędzę swoją. Zaczynam dzień walką i kończę go walką, zaledwie się uprzątnę z jedną trudnością, to na jej miejsce powstaje dziesięć do zwalczenia, ale nie martwię się tym, bo wiem dobrze, że to jest czas walki, a nie pokoju. Kiedy ciężkość walki przechodzi siły moje, rzucam się jak dziecię w objęcia Ojca Niebieskiego i ufam, że nie zginę. O Jezu mój, jak bardzo jestem skłonna do złego i to mnie zmusza do ustawicznego czuwania nad sobą, ale nie zrażam się niczym, ufam łasce Bożej, która w największej nędzy obfituje” (Dz. 606). Pamiętajmy również o słowach św. Pawła: „Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia” (Flp 4,13).
Kolejnym darem Ducha Świętego jest pobożność. Ten prezent jest nam potrzebny szczególnie po to, byśmy chętnie przebywali z Bogiem na modlitwie, byśmy w innych ludziach widzieli nasze siostry i naszych braci, a Kościół traktowali jak czułą matkę i miejsce Bożego działania.
I wreszcie dar bojaźni Bożej, który tak często jest źle rozumiany. My nie musimy się bać Boga, bo o Jego delikatności i czułości względem nas świadczy chociażby to, że zesłał na świat swojego Syna – Jezusa, który umarł za nas na drzewie krzyża. Bać się mamy natomiast grzechu, który obraża Pana Boga.
Zastanów się:
-
jaka jest Twoja relacja z Duchem Świętym?
-
o który dar chciałbyś/chciałabyś prosić Ducha Świętego i dlaczego?
Módl się!
Duchu Święty, proszę Cię o dar mądrości do lepszego poznawania Ciebie
i Twoich doskonałości Bożych,
o dar rozumu do lepszego zrozumienia ducha tajemnic wiary świętej,
o dar umiejętności, abym w życiu kierował się zasadami tejże wiary,
o dar rady, abym we wszystkim u Ciebie szukał rady i u Ciebie ją zawsze znajdował,
o dar męstwa, aby żadna bojaźń ani względy ziemskie nie mogły mnie od Ciebie oderwać,
o dar pobożności, abym zawsze służył Twojemu Majestatowi z synowską miłością,
o dar bojaźni Bożej, abym lękał się grzechu, który Ciebie, o Boże, obraża.
Amen.
Żyj słowem!
Postaraj się – tak jak św. Jan Paweł II – odmawiać powyższą modlitwę CODZIENNIE.
opr. ks. Andrzej Jakielski
Fot. Archiwum prywatne