Stajemy jak gleba wobec siewcy: otwarci na ziarno, które ma dzisiaj wpaść do naszego serca. Ale zanim nastąpi siew słowa, trzeba przygotować glebę, usunąć z niej kamienie, wyciąć pleniące się chwasty. Trzeba się poddać Bożemu Rolnikowi. Tylko wtedy nasienie będzie mogło wydać plon. Prośmy więc Boga o miłosierdzie nad nami. Inaczej pozostaniemy nieprzyjazną dla nasienia skałą.

XV NIEDZIELA ZWYKŁA
16 lipca 2017 r.

Liturgia słowa

 

Kolekta: Boże, Ty ukazujesz błądzącym światło Twojej prawdy, aby mogli wrócić na drogę sprawiedliwości, † spraw, niech ci, którzy uważają się za chrześcijan, * odrzucą wszystko, co się sprzeciwia tej godności, a zabiegają o to, co jest z nią zgodne. Przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, Twojego Syna, † który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, * Bóg, przez wszystkie wieki wieków. Amen.

PIERWSZE CZYTANIE    (Iz 55,10-11)

 

Bóg mówi do ludzi od wieków. I choć czasami zdaje się nam, że jest inaczej, nie ma bezowocnych słów Boga. Każde przynosi owoc. Tajemnicą dla człowieka pozostanie tylko to, kiedy i jaki wydadzą plon. 

 

Czytanie z Księgi proroka Izajasza

 

To mówi Pan:

«Podobnie jak ulewa i śnieg spadają z nieba i tam nie powracają, dopóki nie nawodnią ziemi, nie użyźnią jej i nie zapewnią urodzaju, tak iż wydaje nasienie dla siewcy i chleb dla jedzącego, tak słowo, które wychodzi z ust moich, nie wraca do Mnie bezowocne, zanim wpierw nie dokona tego, co chciałem, i nie spełni pomyślnie swego posłannictwa».

 

PSALM         (Ps 65,10abcd.10e-12.13-14)

 

Dla ludzi żyjących w suchym i gorącym klimacie każda kropla deszczu jest prawdziwym błogosławieństwem. Deszcz jest gwarantem wzrostu roślin, dobrych żniw i obfitych zbiorów. Deszcz jest gwarantem życia. Psalmista wychwala Boga za błogosławieństwo deszczu, które jest znakiem Jego łaski.

 

Refren:            Na żyznej ziemi ziarno wyda plony.

 

Nawiedziłeś i nawodniłeś ziemię, *

wzbogaciłeś ją obficie.

Strumień Boży wezbrany od wody; *

przygotowałeś im zboże.        Ref.

 

I tak uprawiłeś ziemię: †

nawodniłeś jej bruzdy, wyrównałeś jej skiby, *

spulchniłeś ją deszczami, pobłogosławiłeś płodom.

Rok uwieńczyłeś swymi dobrami, *

gdzie przejdziesz, wzbudzasz urodzaj.          Ref.

 

Stepowe pastwiska są pełne rosy, *

a wzgórza przepasane weselem,

łąki się stroją trzodami, †

doliny okrywają się zbożem, *

razem śpiewają i wznoszą okrzyki radości.  Ref.

 

DRUGIE CZYTANIE         (Rz 8,18-23)

 

Człowiek chciałby uciec od cierpienia – to naturalne pragnienie każdego z nas. I choć czasami cierpienie jest nie do wytrzymania, to w rzeczywistości jest niczym wobec tego, jaką nagrodę Bóg przygotował dla nas w wieczności. Na naszych oczach rodzi się nowe stworzenie. Jak każdy poród, tak i ten, dokonuje się w bólach. Cierpienie, którego wokół pełno, jęk, który zewsząd się wznosi, to właśnie „bóle rodzenia” się nowego stworzenia, nowego człowieka, nowego świata. 

 

Czytanie z Listu świętego Pawła Apostoła do Rzymian

 

Bracia:

Sądzę, że cierpień teraźniejszych nie można stawiać na równi z chwałą, która ma się w nas objawić. Bo stworzenie z upragnieniem oczekuje objawienia się synów Bożych. Stworzenie bowiem zostało poddane marności nie z własnej chęci, ale ze względu na Tego, który je poddał, w nadziei, że również i ono zostanie wyzwolone z niewoli zepsucia, by uczestniczyć w wolności i chwale dzieci Bożych.

Wiemy przecież, że całe stworzenie aż dotąd jęczy i wzdycha w bólach rodzenia. Lecz nie tylko ono, ale i my sami, którzy już posiadamy pierwsze dary Ducha, i my również całą istotą swoją wzdychamy, oczekując przybrania za synów, odkupienia naszego ciała.

 

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ

 

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Ziarnem jest słowo Boże, 

a siewcą jest Chrystus,

każdy, kto Go znajdzie, 

będzie żył na wieki.

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

 

EWANGELIA          (dłuższa, Mt 13,1-23)

 

Każdy z nas chciałby być żyzną glebą. Ale w naszym sercu jest jak w życiu: żyzna gleba sąsiaduje z ubitą drogą, ze skałą i z zagonem cierni. W naszym sercu jest wszystkiego po trochu, a chęć słuchania słowa Bożego miesza się w nim ze skłonnością do złego. Czego jest w nas najwięcej? Na co padnie ziarno Bożego słowa? Jaki wyda ostatecznie plon?

 

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

 

Tego dnia Jezus wyszedł z domu i usiadł nad jeziorem. Wnet zebrały się koło Niego tłumy tak wielkie, że wszedł do łodzi i usiadł, a cały lud stał na brzegu. I mówił im wiele w przypowieściach tymi słowami:

«Oto siewca wyszedł siać. A gdy siał, niektóre ziarna padły na drogę, nadleciały ptaki i wydziobały je. Inne padły na miejsca skaliste, gdzie niewiele miały ziemi; i wnet powschodziły, bo gleba nie była głęboka. Lecz gdy słońce wzeszło, przypaliły się i uschły, bo nie miały korzenia. Inne znowu padły między ciernie, a ciernie wybujały i zagłuszyły je. Inne w końcu padły na ziemię żyzną i plon wydały, jedno stokrotny, drugie sześćdziesięciokrotny, a inne trzydziestokrotny.

Kto ma uszy, niechaj słucha».

Przystąpili do Niego uczniowie i zapytali: «Dlaczego w przypowieściach mówisz do nich?».

On im odpowiedział: «Wam dano poznać tajemnice królestwa niebieskiego, im zaś nie dano. Bo kto ma, temu będzie dodane i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. Dlatego mówię do nich w przypowieściach, że otwartymi oczami nie widzą i otwartymi uszami nie słyszą ani nie rozumieją. Tak spełnia się na nich przepowiednia Izajasza: 

„Słuchać będziecie, a nie zrozumiecie, patrzeć będziecie, a nie zobaczycie. Bo stwardniało serce tego ludu, ich uszy stępiały i oczy swe zamknęli, żeby oczami nie widzieli ani uszami nie słyszeli, ani swym sercem nie zrozumieli: i nie nawrócili się, abym ich uzdrowił”.

Lecz szczęśliwe oczy wasze, że widzą, i uszy wasze, że słyszą. Bo zaprawdę, powiadam wam: Wielu proroków i sprawiedliwych pragnęło zobaczyć to, na co wy patrzycie, a nie ujrzeli; i usłyszeć to, co wy słyszycie, a nie usłyszeli.

Wy zatem posłuchajcie przypowieści o siewcy. Do każdego, kto słucha słowa o królestwie, a nie rozumie go, przychodzi Zły i porywa to, co zasiane jest w jego sercu. Takiego człowieka oznacza ziarno posiane na drodze.

Posiane na miejsca skaliste oznacza tego, kto słucha słowa i natychmiast z radością je przyjmuje; ale nie ma w sobie korzenia, lecz jest niestały. Gdy przyjdzie ucisk lub prześladowanie z powodu słowa, zaraz się załamuje.

Posiane między ciernie oznacza tego, kto słucha słowa, lecz troski doczesne i ułuda bogactwa zagłuszają słowo, tak że zostaje bezowocne.

Posiane w końcu na ziemię żyzną oznacza tego, kto słucha słowa i rozumie je. On też wydaje plon: jeden stokrotny, drugi sześćdziesięciokrotny, inny trzydziestokrotny».

 

Rozważanie:

Pismo św. zaczyna się od hebrajskiej litery bet. Przypomina ona kwadrat, który jest zamknięty od trzech stron. Od przodu jednak, bo hebrajczycy czytają od prawej strony do lewej, jest otwarty.                                                                                                                     

Według pewnej tradycji, która mówi, że w Biblii nawet kształt liter ma swoje znaczenie, kształt litery bet, litery, która zaczyna opis stworzenia świata, oznacza, że świat jest dobry i w pewnym stopniu gotowy. Ma jednak też pewną część dotąd niegotową i podatną na kształtowanie. Bóg jeszcze świata nie dokończył, jakby nieustannie nad nim pracował.                                                                                                                                    

O tym też jest dzisiejsza liturgia słowa. Najpierw słyszymy o słowie, które Bóg nieustannie nam daje i nas nim „nawadnia” jak ulewą i śniegiem (I czytanie). Potem słyszymy z ust św. Pawła, że „Stworzenie […] poddane marności […] aż dotąd jęczy i wzdycha w bólach rodzenia. Lecz nie tylko ono, ale i my sami […] całą istotą swoją wzdychamy, oczekując […] odkupienia” (II czytanie). Więc to niedokończone, niegotowe stworzenie to nie tylko świat, w jakim żyjemy, to również my sami, którzy ciągle jesteśmy w drodze, ciągle czegoś szukamy, ciągle szarpiemy się z własną ludzką egzystencją. Jezus wie o tym, dlatego w dzisiejszej Ewangelii ukazuje siewcę, który nigdy się nie męczy, mimo że niektóre zasiane przez niego ziarna padły na skałę i nie przyniosły owocu. Bóg ciągle sieje swoje słowo w nas, nie męczy się, bo wie, że jesteśmy jeszcze niegotowi, niedojrzali, nieświęci. Dziękujmy dziś Panu za Jego nieustępliwość w kształtowaniu niegotowego jeszcze stworzenia i starajmy się gorliwiej żyć Jego słowem.

 

Fot. mira66/flickr.com/(CC BY 2.0)