ftCzęsto słyszymy, że Eucharystia jest zadatkiem naszego zbawienia. W niej karmimy się Ciałem i Krwią, duszą i bóstwem Chrystusa, czyli całym Jego człowieczeństwem. Spożywamy Go, a On, asymilując się z nami, przemienia nas w siebie. W ten sposób stajemy się nosicielami Bożego życia, uczestnikami nieba. Nie decydują o tym nasze przymioty. Dokonuje się to jedynie mocą daru Ojca, tylko dlatego, że Bóg jest dobry, że jest Miłością.

LITURGIA SŁOWA

K

Kolekta:Boże, Ty zawarłeś wszystkie nakazy świętego Prawa w przykazaniu miłości Ciebie i bliźniego, spraw, abyśmy zachowując Twoje przykazania, zasłużyli na życie wieczne.  Przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, Twojego Syna, który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, *Bóg, przez wszystkie wieki wieków.

PIERWSZE CZYTANIE (Iz 55, 6-9)

Bóg, będąc Bogiem, jest całkowicie inny od człowieka. W swej istocie różnica ta jest tak przepastna i niemożliwa do pokonania, jak nieosiągalne jest połączenie nieba z ziemią. Święty Augustyn mówił, że jeżeli człowiekowi wydaje się, że poznał Boga, to na pewno nie jest to Bóg prawdziwy. Trzeba nam wzywać Ducha Świętego, który zna wszystko, nawet głębokości Boga samego, i nam je objawia.

Czytanie z Księgi proroka Izajasza

Szukajcie Pana, gdy się pozwala znaleźć, wzywajcie Go, dopóki jest blisko! Niechaj bezbożny porzuci swą drogę i człowiek nieprawy swoje knowania. Niech się nawróci do Pana, a ten się nad nim zmiłuje, do Boga naszego, gdyż hojny jest w przebaczaniu.

Bo myśli moje nie są myślami waszymi ani wasze drogi moimi drogami – mówi Pan. Bo jak niebiosa górują nad ziemią, tak drogi moje – nad waszymi drogami i myśli moje – nad myślami waszymi.

Oto słowo Boże.

PSALM  (Ps 145)

Bóg nigdy nie pozostaje głuchy na wołanie człowieka, zwłaszcza to, które jest wyrazem jego najgłębszych pragnień i tęsknot. Bóg rozciąga nad nimi swoje miłosierdzie, innymi słowy odczuwa je jak matka, która, nosząc w sobie poczęte życie, odbiera każde jego poruszenie. Czy jednak wzywamy Boga szczerze? Czy umiemy prowadzić z Nim najintymniejszy dialog naszego życia?

Refren: Pan bliski wszystkich, którzy Go wzywają.

Każdego dnia będę błogosławił Ciebie *
i na wieki wysławiał Twoje imię.
Wielki jest Pan i godzien wielkiej chwały, *
a wielkość Jego niezgłębiona.    
Ref.

Pan jest łagodny i miłosierny, *
nieskory do gniewu i bardzo łaskawy.
Pan jest dobry dla wszystkich, *
a Jego miłosierdzie nad wszystkim, co stworzył.    
Ref.

Pan jest sprawiedliwy na wszystkich swych drogach *
i łaskawy we wszystkich swoich dziełach.
Pan jest blisko wszystkich, którzy Go wzywają, *
wszystkich wzywających Go szczerze.    
Ref.

DRUGIE CZYTANIE (Flp 1, 20c-24. 27a)

Jakże często boimy się śmierci, uważając, że wciąż jeszcze nie zasłużyliśmy na niebo, że wciąż mamy puste ręce bez dobrych uczynków czy zasług. Czy jednak nie świadczy to o tym, że nadal centrum naszego życia stanowi nasze „ja”? Jak bardzo powinniśmy pragnąć wyrwania się z tej niewoli, by nasz duch mógł w końcu wyznać: „Dla mnie żyć to Chrystus, a umrzeć to zysk”?

Czytanie z Listu Świętego Pawła Apostoła do Filipian

Bracia:

Chrystus będzie uwielbiony w moim ciele: czy to przez życie, czy przez śmierć. Dla mnie bowiem żyć – to Chrystus, a umrzeć – to zysk. Jeśli zaś żyć w ciele – to dla mnie owocna praca, cóż mam wybrać? Nie umiem powiedzieć.

Z dwóch stron doznaję nalegania: pragnę odejść, a być z Chrystusem, bo to o wiele lepsze; pozostawać zaś w ciele – to bardziej konieczne ze względu na was. Tylko sprawujcie się w sposób godny Ewangelii Chrystusowej.

Oto słowo Boże.

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Otwórz, Panie, nasze serca,
abyśmy uważnie słuchali słów Syna Twojego.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

EWANGELIA  (Mt 20, 1-16a)

Bóg, jak dobry gospodarz z przypowieści, każdego człowieka zaprasza do pracy w swojej winnicy, czyli do udziału w Jego życiu. Każdemu też daje zapłatę godną Boga – zbawienie. Zbawieniem nie da się handlować, oszacować ludzkimi kalkulacjami na zasadzie wypracowanej normy. Ono jest czystym darem. Dopóki tego nie zrozumiemy, będziemy nawet Boga sądzić za Jego dobroć i hojność.

+ Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Jezus opowiedział swoim uczniom następującą przypowieść:

«Królestwo niebieskie podobne jest do gospodarza, który wyszedł wczesnym rankiem, aby nająć robotników do swej winnicy. Umówił się z robotnikami o denara za dzień i posłał ich do winnicy.

Gdy wyszedł około godziny trzeciej, zobaczył innych, stojących na rynku bezczynnie, i rzekł do nich: „Idźcie i wy do mojej winnicy, a co będzie słuszne, dam wam”. Oni poszli. Wyszedłszy ponownie około godziny szóstej i dziewiątej, tak samo uczynił.

Gdy wyszedł około godziny jedenastej, spotkał innych stojących i zapytał ich: „Czemu tu stoicie cały dzień bezczynnie?”. Odpowiedzieli mu: „Bo nas nikt nie najął”. Rzekł im: „Idźcie i wy do winnicy”.

A gdy nadszedł wieczór, rzekł właściciel winnicy do swego rządcy: „Zwołaj robotników i wypłać im należność, począwszy od ostatnich aż do pierwszych”. Przyszli najęci około jedenastej godziny i otrzymali po denarze. Gdy więc przyszli pierwsi, myśleli, że więcej dostaną; lecz i oni otrzymali po denarze.

Wziąwszy go, szemrali przeciw gospodarzowi, mówiąc: „Ci ostatni jedną godzinę pracowali, a zrównałeś ich z nami, którzy znosiliśmy ciężar dnia i spiekotę”. Na to odrzekł jednemu z nich: „Przyjacielu, nie czynię ci krzywdy; czyż nie o denara umówiłeś się ze mną? Weź, co twoje, i odejdź. Chcę też i temu ostatniemu dać tak samo jak tobie. Czy mi nie wolno uczynić ze swoim, co chcę? Czy na to złym okiem patrzysz, że ja jestem dobry?”. Tak ostatni będą pierwszymi, a pierwsi ostatnimi».

Oto słowo Pańskie.

Rozważanie:

Co zrobić, aby się zbawić? Czy wszyscy ludzie będą zbawieni? Czasem zadajemy sobie te pytania. Towarzyszy im lęk i niepewność, bo jaka jest jakość mojego życia? Czy zasługuję na karę, czy na nagrodę? To niewłaściwie postawione pytania. To nie ja siebie zbawiam. Moje zbawienie jest obietnicą Boga, w którego wierzę. Jest On jednocześnie Sędzią sprawiedliwym i Miłosierdziem. Pan Bóg pragnie mojego zbawienia i tylko On zna jakość mojego życia.
Wszyscy otrzymaliśmy tę obietnicę. Zbawienie jest powołaniem każdego człowieka. Bóg w Osobie Jezusa Chrystusa prowadzi mnie do tego celu. To prowadzenie jest raczej towarzyszeniem, z szacunkiem dla mojej wolności. W tej wolności bywa, że wybieram złe drogi. Wtedy Chrystus czeka, abym dostrzegł Jego obecność. Gdy Go odkrywam na nowo, Jezus na nowo przypomina mi o celu. O zbawieniu.
Ten cel wydaje mi się czasem nagrodą za zasługi. Za dobre życie, za wierność Panu Jezusowi. Bardzo się staram, ale wciąż jest lęk: Czy wystarczająco? Tymczasem Pan Bóg mówi o sobie: „Bo myśli moje nie są myślami waszymi ani wasze drogi moimi drogami” (I czytanie). On nie jest jak wychowawca z mojej szkoły, na którego życzliwość musiałem zasłużyć. Miłosierna miłość Boga do mnie nie ulega zmianom. Niezależnie od tego, co czuję, On jest dla mnie zawsze życzliwy. Zawsze jest „po mojej stronie”. I pragnie tylko, abym ja przy Nim trwał i pozwolił podnosić się z upadków. W Jezusie Bóg szuka mnie i wciąż odnajduje. I daje nową szansę, aby podążać za obietnicą nieba. 


opr. ks. Andrzej Jakielski

Fot. flickr.com/MissMessie(CC BY-SA 2.0)