Z racji wypadającej w tym roku 30. rocznicy śmierci sługi Bożego, ks. Franciszka Blachnickiego, założyciela Ruchu Światło-Życie, raz w tygodniu przybliżamy jego myśli. Wyborem zajmuje się Tomek Strużanowski.
We wszystkich typach oaz pokazujemy ten sam model dojrzałości chrześcijańskiej. Wówczas, kiedy oazowicze spotykają się w rodzinie, to nie ma problemu, by powstała w niej jedność. Mamy mnóstwo takich doświadczeń, że młodzież rodziców zaprasza do oazy swoim świadectwem, zapałem. Rodzice potem starają się wciągnąć dzieci w młodszym wieku i cała rodzina jedzie na oazę. Staramy się oczywiście uwzględnić etap rozwoju, psychologię, potrzeby różnych grup, ale u podstaw jest ten sam ideał formacyjny; dlatego potem ostatecznie formacja owocuje w rodzinie To jest sytuacja idealna, gdy rodzice jadą z małymi dziećmi, starsze dzieci, młodzież czy studenci – na inne oazy, ale w końcu schodzą się w tej małej wspólnocie, jaką jest rodzina, i ta rodzina się staje domowym Kościołem, staje się wspólnotą wiary. W tej rodzinie wtedy jest jakaś inna atmosfera, cały styl życia. W sposób bardzo prosty, naturalny w tej rodzinie jest i modlitwa, i słowo Boże, i praktyki roku liturgicznego, liturgia… Cały ten styl życia decyduje dopiero i o trwałości samej rodziny, i o stałym pokoju w życiu rodzinnym. I w takim środowisku wyrastają dopiero ludzie rzeczywiście dojrzali jako chrześcijanie.
Ks. F. Blachnicki, „Rodzina Domowym Kościołem”, Carlsberg 1984. W zasobie AGRŚ-Ż