Żyjemy w bardzo skomplikowanym świecie, który nieustannie się zmienia. Potrzebujemy wyjaśnienia tego, co się wokół nas dzieje. Chcielibyśmy prostych odpowiedzi na nasze pytania. Pan Jezus zaprosił nas, abyśmy przyszli do Niego z tym wszystkim. On nie daje prostych odpowiedzi. Za to jest Dobrym Pasterzem i prowadzi nas przez rzeczywistość, w której żyjemy.
Pan Jezus żyje. Żeby przekonać o tym swoich uczniów, zasiada z nimi do posiłku. Każda Eucharystia jest ucztą z Chrystusem zmartwychwstałym. „Chodźcie, posilcie się” – te słowa wypowiedziane nad Morzem Tyberiadzkim przed dwoma tysiącami lat do apostołów Pan Jezus kieruje dzisiaj do każdego z nas. Zanim jednak skorzystamy z tego zaproszenia, prośmy Chrystusa, aby, przebaczając nam grzechy, uczynił nas godnymi uczty eucharystycznej.
Dzisiejsza niedziela przypomina nam o tym, że miłosierdzie jest jednym z najważniejszych przymiotów Boga. To jakby jedno z Jego imion. Kiedy człowiek woła do Boga o miłosierdzie, kiedy modli się, prosząc: „Zmiłuj się nade mną”, to nie chodzi tylko o przebaczenie grzechów. Modli się również o nadzieję, pokój, uwolnienie od lęku, znalezienie swojego miejsca w życiu.
Naśladując Apostołów i kobiety, przybywamy dzisiaj do pustego grobu Pana. Ale nasze podążanie jest zupełnie inne. Uczniowie biegną z nadzieją, że tam spotkają Jezusa, my biegniemy z wiarą, że Jego już tam nie będzie. Przybywamy więc do pustego grobu jako kolejne pokolenie świadków Zmartwychwstałego. „Pan zmartwychwstał!” – przypominamy dzisiaj sobie i mówimy światu – z tej prawdy rodzi się przecież całe nasze życie.
Wielki Tydzień rozpoczyna się triumfalnym wjazdem Jezusa do Jerozolimy. Ale ten triumf już niedługo zamieni się w ból, cierpienie i śmierć. Palmy w naszych rękach to symbol męczeństwa. Zanim się to jednak stanie, Pan zaprasza nas, abyśmy za Nim poszli. Już dzisiaj trzeba więc rozpocząć naszą wędrówkę pod krzyż. To jest zwycięska podróż Króla, dlatego możemy radośnie uwielbiać Go, wołając: „Hosanna!”.
Nie można należeć do Boga, nie otwierając przed Nim najgłębszych i najciemniejszych zakątków swojego serca. Człowiek nie może oczekiwać od Pana przebaczenia, jeśli nie uzna przed Nim całej swojej nędzy. Bóg jest miłosierny dla tych, którzy złożyli w Nim całą swoją nadzieję.
Eucharystia jest ucztą przygotowaną przez Boga dla każdego powracającego dziecka. To bezinteresowny dar miłości. Okres Wielkiego Postu, który przeżywamy, winien pomóc nam zgłębić tajemnicę Bożego miłosierdzia. Prośmy o otwarte serca i umysły na Boże słowo, które usłyszymy podczas Mszy świętej.
Jednym z motywów dominujących w czytaniach okresu Wielkiego Postu jest temat wyjścia. Tak, jak Bóg wyprowadził Izraelitów z Egiptu pod wodzą Mojżesza, tak Chrystus – drugi Mojżesz – przez swoje życie, śmierć i zmartwychwstanie prowadzi lud chrześcijański do nowej ziemi. Otwórzmy się na działanie Ducha Świętego, który w tajemnicy Eucharystii daje nam udział w misterium naszego Pana.
Ewangelia opisuje przemienienie Chrystusa na górze Tabor. Naszym Taborem, na który możemy wejść każdego dnia, jest Eucharystia. Biała hostia wznoszona przez kapłana i wino to – po słowach modlitwy konsekracyjnej – przemieniony Chrystus. Choć naszymi zmysłami nie jesteśmy w stanie uchwycić tej tajemnicy, to jednak, dzięki działaniu Bożej łaski, wierzymy, że Jezus staje pośród nas naprawdę. Wielki Post jest dobrą okazją do tego, by ożywić w sobie pragnienie Eucharystii – pokarmu dającego życie.
W minioną środę prostym i wymownym obrzędem posypania głów popiołem rozpoczęliśmy Wielki Post. W tym czasie pragniemy – przez modlitwę, wyrzeczenia i uczynki miłosierdzia – nawrócić się do Chrystusa, przywracając ład we własnym życiu, w relacjach z innymi ludźmi oraz z Bogiem. „Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię” – to wezwanie będzie nam towarzyszyło przez najbliższe tygodnie aż do uroczystości paschalnych.