Mateusz Rutkowski
Niedzielna liturgia słowa przypomina znany kodeks etyczny, wyróżniający prawdziwych uczniów Jezusa. Ewangelia nazywa ich błogosławionymi lub szczęśliwymi. Tekst błogosławieństw znamy z dwóch redakcji: Mateusza (5,3-12) i Łukasza (6,20-26). Jest to uniwersalny przekaz pouczeń moralnych, który znany jest nie tylko chrześcijanom; wiemy na przykład, że często cytował go Gandhi i inni ludzie spoza świata chrześcijańskiego.
Liturgia słowa piątej niedzieli zaprasza nas nad jezioro Genezaret (od hebr. kinnor – „harfa, cytra”), które było wspaniałą „katedrą” Jezusa. Tafla jeziora była naturalną membraną, wzmacniającą głos Mistrza z Nazaretu. Nad tym jeziorem Jezus nauczał i tworzył wspólnotę pierwszych uczniów. Nad jeziorem wybrzmiały też dwa – wciąż aktualne – wyzwania: Wypłyń na głębię oraz Nie bój się, odtąd ludzi będziesz łowił!
Odrzucenie Boga – dramatem człowieka. W przeżywanym niedawno okresie Bożego Narodzenia trzykrotnie czytaliśmy w liturgii Prolog Ewangelii św. Jana, który jest poetyckim wyrażeniem wiary pierwotnego Kościoła, że Jezus Chrystus jest prawdziwym Synem Bożym, Słowem, które stało się Ciałem. Najboleśniejszymi słowami zapisanymi w Prologu jest fragment mówiący o tym, że Słowo przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli. Opis nawiedzin Jezusa w rodzinnym Nazarecie jest tego potwierdzeniem. Jednak pozostaje aktualnym pytanie – dlaczego nie przyjęto Jezusa? Czy ten dramat nie powtarza się i dzisiaj?
Dostojny Teofilu [Kratiste Theofile]! Serdecznie Cię pozdrawiam i mam dla Ciebie Dobrą Nowinę. Piszę ten list w niedzielę zwykłą, aby zaświadczyć o niezwykłości Chrystusa – to wszystko prawda! Jezus naprawdę jest niezwykły. Jego słowo jest pełne mocy, a czyny niesamowite… Od 2020 roku, decyzją papieża Franciszka, trzecia niedziela zwykła ma być przeżywana w Kościele jako Niedziela Słowa Bożego. Jako uczniowie ww wspólnocie Domowego Kościoła, gdzie słowo Boże jest w centrum naszej formacji, wciąż na nowo odkrywamy piękno, wartość i niezwykłość słów samego Boga. Nie ma więc na co czekać, przejdźmy do kolejnej lekcji, jaką daje nam Pan.
Wspólnota „Posłanie” zaprasza na sesję konferencyjno-modlitewną, którą poprowadzi o. Józef Witko OFM.
Kilka razy w roku czytany jest w Ewangelii opisu cudu, którego Jezus dokonał w Kanie Galilejskiej. Bardzo często tekst ten jest też czytany na Eucharystii w Cudownej Kaplicy na Jasnej Górze, którą nazywa się „Polską Kaną”. Można powiedzieć, że opis tego wydarzenia ma co najmniej podwójny sens.
Dzisiaj przeżywamy święto Chrztu Pańskiego, które kończy okres świętowania Bożego Narodzenia. Zdaje się, że to dzisiejsze święto jest jakby w cieniu wszystkich wcześniejszych dni. Także znaczenie chrztu Pańskiego może nam łatwo umknąć, mimo iż chodzi o jedno z wydarzeń przełomowych. I to nie tylko w życiu Jezusa, ale również i w naszym.
Liturgia dzisiejszej niedzieli pozwala nam wysłuchać jeszcze raz uroczystej Ewangelii z dnia Narodzenia Pańskiego. Słyszymy dobrze znany fragment Prologu z Ewangelii według św. Jana, w którym przez Słowo Wcielone Bóg odkrywa prawdę o sobie. Św. Augustyn wypowiadając się o janowym Prologu mawiał, że: „powinien on być wpisany złotymi literami i umieszczony w kościołach na poczesnym miejscu”, takie jest bowiem jego bogactwo i znaczenie dla wiary chrześcijańskiej.
Trzecia Niedziela Adwentu nosi w tradycji nazwę „Niedzieli Radości” (w jęz. łacińskim – gaudete). W tę niedzielę Kościół zachęca do odnalezienia i przeżywania dogłębnej radości. Warto jednak dziś zastanowić się z czego ma wynikać owa radość i do czego ma nas prowadzić.
Wielu osobom Adwent kojarzy się z czuwaniem (gr. gregoreo – „czuwać”). To czuwanie ma nas dobrze przygotować nie tylko na Uroczystość Narodzenia Pańskiego (25 grudnia), lecz również na moment paruzji, czyli na powtórne przyjście Chrystusa na końcu czasów. Adwent kojarzy się także z wezwaniem do nawrócenia.